Kwidzynianie rozbici - relacja z meczu Vive Targi Kielce - MMTS Kwidzyn

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pierwsze spotkanie ćwierćfinału play-off pewnie wygrali zawodnicy Vive Targów Kielce, którzy nie dali szans szczypiornistom MMTS-u Kwidzyn.

Po zwycięstwie w Final Four Pucharu Polski zespół Vive Targów Kielce bardzo szybko musiał wrócić do rywalizacji o mistrzostwo kraju. W ćwierćfinale play-off przeciwnikiem mistrzów Polski jest MMTS Kwidzyn. Aktualny brązowy medalista mistrzostw Polski niemal w ostatniej chwili awansował do najlepszej ósemki i zażegnał widmo walki o utrzymanie.

Wynik pierwszego meczu otworzył Przemysław Rosiak, ale szybko odpowiedział Piotr Chrapkowski. Początek spotkania był w wykonaniu obu ekip bardzo nerwowy. Zawodnicy obu drużyn popełniali sporo błędów, brakowało im dokładności oraz skuteczności. Kibice zgromadzeni w kieleckiej Hali Legionów wyrównane spotkanie oglądali jednak tylko przez pierwsze osiem minut. Żółto-biało-niebiescy szybko bowiem rozwiązali swoje problemy z brakiem koncentracji i niedokładnością. Od stanu 4:3 gospodarze zanotowali na swoim koncie serię dziewięciu trafień, co praktycznie przesądziło o wyniku spotkania.

Po kwadransie gry przy stanie 9:3 o czas poprosił zdenerwowany trener kwidzynian, Krzysztof Kotwicki, ale uwagi, które przekazał swoim szczypiornistom na niewiele się zdały. Jego podopieczni nie mieli żadnego pomysłu na grę i nie byli w stanie przeciwstawić się kielczanom. Po trzydziestu minutach siódemka z Kielc prowadziła 20:9.

W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Kielczanie z minuty na minutę powiększali swoją przewagę. Kwidzynianie mieli spore problemy ze skonstruowaniem skutecznej akcji. Goście popełniali sporo błędów w ataku, co natychmiastowo wykorzystywali zawodnicy z Kielc uruchamiając szybkie kontry. Na osłodę jednostronnego pojedynku, jaki został rozegrany w stolicy województwa świętokrzyskiego, kibice obejrzeli kilka naprawdę efektownych bramek, głównie w wykonaniu Karola BieleckiegoThorira Olafssona i Ivana Cupicia. Ostatecznie kielczanie zwyciężyli 41:19. Rewanż odbędzie się 23 kwietnia w Kwidzynie.

Vive Targi Kielce - MMTS Kwidzyn  41:19 (20:9)

Vive Targi: Losert, Szmal - Grabarczyk 1, Tkaczyk 5, Olafsson 8, Chrapkowski 4, Aguinagalde 3, Bielecki 3, Jachlewski 2, Strlek 2, Lijewski 2, Buntić 4, Musa, Zorman, Rosiński, Cupić 7. Kary: 2 minuty Karne: 7/7

MMTS: Kiepulski, Kochański - Jedrzejewski 2, Genda, Zadura 2, Grzymski, Dobosz, Sadowski 2, Klinger, Szczepański 1, Rosiak 5, Nogowski 3, Kiepulski, Seroka 1, Łangowski, Daszek 3.  Kary: 4 minuty

Sędziowali: Sebastian Pelc, Jakub Preclaf (obaj Rzeszów).

Źródło artykułu:
Komentarze (19)
avatar
Petrochemia
17.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
To jest to o czym mówiłem wczoraj. W Kielcach holender tak nakładł to głowy, żeby że Vive jest cacy. Ślepy by zobaczył, że jest dużo mniej niż podano. Ale Panowie z Kielc(poza jednym wyjątkiem) Czytaj całość
avatar
Fan_Wisła
16.04.2014
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Szczerze to mało powinno was interesować ile ludzi było na meczu.Kłótnia tak na prawde o nic.  
endriu122
16.04.2014
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Tak do tych wszystkich dyskutantów poniżej, to mała nic nie znacząca informacja:mecz się odbył i wynik jest 41-19:.  
avatar
haketa GKW
16.04.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
kompromitacja Kwidzyna?? a kto tam mial grać...??? Mroko, Peret, Szczecina - kontuzja. Klinger, Łangowski po urazach. A czy warto ryzykowac zdrowie w meczu w ktorym zwyciestwo bliskie jest 0%.. Czytaj całość
jaroplock
16.04.2014
Zgłoś do moderacji
4
4
Odpowiedz
Z Tumskiego Wzgórza właśnie ze trzeba im na każdym kroku udowadniać jacy są zaklamanii i beznadziejni i jak się sami osmieszaja niema co im odpuszczac