El. MŚ 2015: Uros Zorman i Miha Zvizej zawieszeni przez EHF

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Uros Zorman i Miha Zvizej zostali zawieszeni przez Europejską Federację Piłki Ręcznej na trzy najbliższe mecze reprezentacji Słowenii. To pokłosie bójki podczas meczu el. MŚ 2015 z Ukrainą.

Styczniowy mecz eliminacji do Mistrzostw Świata 2015 między reprezentacją Słowenii a Ukrainą zakończył się sporym skandalem. Relacje między zawodnikami obu drużyn od samego początku rywalizacji były dość napięte, jedynie zwycięzca rywalizacji przechodził bowiem do kolejnego, decydującego etapu kwalifikacji do mundialu w Katarze.

W 48. minucie po sporej przepychance i bójce między szczypiornistami obu ekip czerwonymi kartkami ukarani zostali Słoweńcy Uros Zorman, Miha Zvizej oraz Ukrainiec Olexandr Shevelev. Słowenia wygrała tamten mecz 35:23, sprawa bójki i czerwonych kartek trafiła jednak do Trybunału EHF. [ad=rectangle] Po czterech miesiącach od styczniowego meczu w Velenje, Europejska Federacja Piłki Ręcznej zdecydowała się zawiesić Zormana, Zvizeja oraz Sheveleva na okres trzech meczów drużyn narodowych, co ma zostać wyegzekwowane do 30 czerwca 2015 roku. Obie federacje mają jednak prawo odwołać się od decyzji Trybunału EHF.

Co oznacza to w praktyce? Zorman i Zvizej nie zagrają tym samym w czerwcowych decydujących meczach eliminacji do Mistrzostw Świata 2015 z Węgrami. Selekcjoner słoweńskiej reprezentacji Boris Denič wierzy jednak, że po odwołaniu karencja zmniejszona zostanie do jednego spotkania.

Pierwszy mecz rywalizacji Węgrów ze Słoweńcami rozegrany zostanie 8 czerwca w Veszprem. Rewanż zaplanowany został na 15 czerwca i odbędzie się w Velenje.

Tak Zorman skomentował decyzję EHF na Twitterze:

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
Damastes z przydomkiem Prokrustes
22.05.2014
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
To SF teraz świeżutkiego newsa zarzuciły... Do tego z wykrzyknikiem w tytule, jakby w ostatniej chwili się objawił. A polska prasa tłukła o tym już jakiś tydzień temu. Tak trzymać SF!