Postawiłem na sportowy rozwój - rozmowa z Mariuszem Jurkiewiczem, rozgrywającym Orlen Wisły Płock

Mariusz Jurkiewicz od sezonu 2015/16 będzie zawodnikiem Vive Targów Kielce. - Rozmowy nie były trudne - przyznaje gracz Orlen Wisły Płock.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

Kamil Kołsut: Informacja o tym, że podpisałeś kontrakt z mistrzami Polski, wywołała w środowisku prawdziwą burzę.

- Rozumiem, że ludzie są zaskoczeni i zawiedzeni. Pewnie mają do tego prawo. Postanowiłem jednak podjąć taką, a nie inną życiową decyzję. Była ona dla mnie trudna, aczkolwiek w pełni przemyślana.

Co zadecydowało o tym, że podjąłeś decyzję o przeprowadzce do Kielc?

- Wiązało się to głównie z osobą trenera Talanta Dujszebajewa, którego znam od jedenastu lat. Wiem, że w Płocku sporo ludzi jest zawiedzionych moją decyzją, ale postawiłem też na sportowy rozwój. W Kielcach buduje się przecież drużyna, która ma walczyć o zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
Kiedy rozpocząłeś z kielczanami negocjacje dotyczące kontraktu?

- Już przed finałami miałem oferty z różnych klubów, z Kielc także. Do zakończenia sezonu nie chciałem podejmować jednak żadnych decyzji i poprosiłem mojego menadżera, aby się wstrzymał. Dopiero po meczach finałowych miałem czas na zapoznanie się z ofertami.

Rywalizację o złoto zakończyliście w niedzielę, a już we wtorek prezes Bertus Servaas poinformował o transferze. Rozmowy zbyt długo więc nie trwały.

- Cóż, to nie było trudne.

Jak oceniasz szanse na to, by szeregi Vive zasilić już tego lata?

- Trudno mi w tym momencie się na ten temat wypowiadać. Nie miałem jeszcze okazji rozmawiać o tym z prezesem Servaasem, tymi sprawami zajmuje się mój menadżer. Mam nadzieję, że kluby dojdą do porozumienia, ta kwestia jest jednak poza mną.

Ze słów wypowiadanych przez zawodników odchodzących z Wisły wynika, że opuszczasz wyjątkowy zespół.

- Na parkiecie chyba było widać, że zawsze byliśmy jedną drużyną. Mogło nam iść lepiej czy gorzej, bo w trakcie sezonu są różne momenty. Zawsze byliśmy jednak jednym zespołem i walczyliśmy o wynik do samego końca.

Marcin Lijewski mówi, że w drużynie, w której poza parkietem panowałaby tak znakomita atmosfera, w swojej karierze nie miał jeszcze okazji grać.

- Jeśli ktoś taki jak Marcin wypowiada się w podobny sposób, to jego słów nie trzeba chyba komentować.
Mariusz Jurkiewicz zamieni Płock na Kielce Mariusz Jurkiewicz zamieni Płock na Kielce
Dużo mówisz o sportowym rozwoju. Nie było jednak tak, że duży wpływ na twoją decyzję miał też sposób tworzenia drużyny w Płocku? Z zespołem żegna się jedenastu zawodników i latem będzie trzeba budować wszystko od początku.

- Na ten temat nie chciałbym się wypowiadać.

Czasu na oddech i ochłonięcie nie będziesz miał zbyt dużo, za moment zawitasz bowiem na zgrupowanie kadry narodowej.

- Dokładnie. W środę zaczynam zajęcia z chłopakami i od tego momentu będę skupiał się tylko i wyłącznie na meczu z Niemcami. To dla mnie cel numer jeden.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×