Robert Lis dla SportoweFakty.pl: Będzie piekielnie ciężko

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sobotni mecz w Magdeburgu rozstrzygnie o najbliższej przyszłości polskiej piłki ręcznej. Podopieczni Michaela Bieglera zagrają z Niemcami o awans do finałów mistrzostw świata.

- Będzie piekielnie ciężko - nie kryje przed rewanżowym starciem z ekipą Martina Heubergera były reprezentant Polski, Robert Lis. - Myślę, że czeka nas w Magdeburgu fantastyczny mecz. Jako zwycięzca zakończy go ten, kto pierwszy nabierze zaufania do własnych umiejętności, opanuje nerwy i zyska pewność grania - wyjaśnia w rozmowie ze SportoweFakty.pl. [ad=rectangle] Biało-czerwoni do sobotniego meczu przystąpią z jedną bramką zaliczki, którą nasz zespół wywalczył tydzień temu w Ergo Arenie. - Mimo tego zwycięstwa, przed rewanżem nie jesteśmy faworytem. Atut własnego parkietu przemawia na korzyść rywali, nasz zespół jest jednak ekipą na tyle doświadczoną i klasową, że może to pomóc Polakom w odpowiedniej mobilizacji i koncentracji - mówi Lis.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Co będzie kluczem do sukcesu? - Gra ofensywna naszej drużyny za kadencji obecnego selekcjonera opiera się na indywidualnościach i jeśli nic w tym względzie nie zmieniło się przez dwa lata, to nie zmieni się też w ciągu dwóch tygodni. Kluczem będą więc obrona oraz bramka. Jeśli te elementy zaskoczą, będziemy w stanie prowadzić z rywalem wyrównaną grę - wyjaśnia nasz rozmówca. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 15:15.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
fragles1
14.06.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niestety, bramki tez trzeba rzucac , a za Biglera to w ataku jest "wielka pardubicka". Mam nadzieje ze niemcy beda mieli gorszy dzien a Kasa z Wyszomirskim zamuruja bramke . Trzymam kciuki !!!! Czytaj całość