Michał Kubisztal: Nie daliśmy się przełamać

Górnik Zabrze pokonał SPR Stal Mielec w najciekawszym spotkaniu 4. kolejki PGNiG Superligi mężczyzn. - Łatwo nie było, dlatego ta wygrana bardzo cieszy - stwierdził Michał Kubisztal.

Maciej Wojs
Maciej Wojs
Zabrzanie na parkiecie w Mielcu pokazali się z bardzo dobrej strony, po kwadransie wyrównanej rywalizacji przejmując inicjatywę. W efekcie podopieczni trenera Patrika Liljestranda przed przerwą wypracowali sobie pięć bramek zaliczki, co pozwoliło im kontrolować wydarzenia na parkiecie w drugiej części gry. Ostatecznie Trójkolorowi zgarnęli w Mielcu dwa cenne punkty, triumfując 33:30.
Solidna przewaga bramkowa zdobyta w pierwszej połowie meczu zdekoncentrowała jednak graczy z Górnego Śląska po przerwie. Mielczanie po zmianie stron zagrali agresywnej w obronie, kilka piłek odbił Nebojsa Nikolić i Stal powoli zaczęła odrabiać straty. W 39. minucie przegrywała już tylko 20:22.

- Wiedzieliśmy, że rywale grają wysoką obronę, więc nie było to dla nas zaskoczeniem, ale mimo wszystko nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić. To nie pierwszy sezon kiedy tak grają i sprawiają nam problemy. W drugiej połowie rzeczywiście grali lepiej, a my zaczęliśmy się gubić - podsumowywał Michał Kubisztal.

Po chwilowym przestoju zabrzanie ponownie jednak odskoczyli gospodarzom, a niezwykle cenne okazały się zdobyte pod presją bramki przez Pawła Niewrzawę oraz Kubisztala. W końcówce Stal zdecydowała się na jeszcze jeden zryw, ale Górnik zdołał utrzymać wynik.

- Ta zacięta końcówka i emocje po przerwie sprawiliśmy sobie tak na dobrą sprawę na własne życzenie. Stal postawiła na bardzo ciężkie warunki, widać było, że bardzo chcieli odrobić straty po przerwie i momentami im to wychodziło. Na szczęście jednak nie pozwoliliśmy im "zejść" na mniej niż dwie bramki i nie daliśmy się przełamać. Łatwo nie było, dlatego ta wygrana tak bardzo nas cieszy - dodał "Kubeł".

Górnik w Mielcu odniósł czwarte zwycięstwo w ligowych rozgrywkach. Zabrzanie to jedna z trzech drużyn obok Orlen Wisły PłockVive Tauronu Kielce, która nie straciła jeszcze punktów. Kolejnym rywalem Trójkolorowych będzie Wybrzeże Gdańsk.

Krzysztof Lipka: Górnik to nie kelnerzy, więc wykorzystał nasze błędy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×