W tym artykule dowiesz się o:
Na początek turnieju w Wiedniu, podopieczni Damiana Wleklaka i Marcina Lijewskiego przegrali różnicą jednej bramki z Austrią. Następnie pewnie pokonali Serbię, a na zakończenie ulegli Węgrom. - Na pewno po tym turnieju pozostaje niedosyt, ponieważ wiemy, że jako zespół potrafimy więcej, niż pokazaliśmy - powiedział Tomasz Gębala. [ad=rectangle] Zawodnik SC Magdeburg zdobył łącznie czternaście bramek, a w dwóch ostatnich meczach był najskuteczniejszym zawodnikiem naszej kadry. - Myślę, że nie był to zły turniej w moim wykonaniu, jednak to nie mnie oceniać własną postawę. Każdy zawodnik, który jest w zespole jest dla niego tak samo ważny. Nie ważne czy gra, czy siedzi na ławce - uważa zawodnik, który pierwsze kroki stawiał w Kar-Do Spójni Gdynia.
W reprezentacji młodzieżowej grają zawodnicy, którzy od lat spotykają się na różnych juniorskich kadrach i znają się doskonale. Od ubiegłego sezonu Gębala szlifuje formę w Niemczech. - Przez te półtora roku zrobiłem naprawdę spory postęp. Niesamowite jest to, jak rozwinęło się wielu chłopaków grających w tej kadrze, niezależnie od tego czy grali w pierwszej lidze, czy w PGNiG Superlidze - stwierdził.
Aktualnie kadrowicz pracuje nad tym, by przebić się w Magdeburgu. - Sytuacja jak na razie nie ulega zmianie. Z bratem trenujemy z pierwszym zespołem, a gramy w drugim. Musimy jeszcze mocno powalczyć o kolejną szansę w Bundeslidze - opisał sytuację.
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
