Łukasz Rogulski: Jeżeli nie boli, to znaczy że mecz był nieudany
Debiutujący w tym sezonie w PGNiG Superlidze Łukasz Rogulski znajduje się w ścisłej czołówce strzelców. Zawodnik Wybrzeża jest zadowolony z tego, w jakim kierunku podąża gra gdańskiego zespołu.
Michał Gałęzewski
Po meczu ze Śląskiem Wrocław, Łukasz Rogulski miał mieszane uczucia. - Z jednej strony cieszę się, że uratowaliśmy remis, a z drugiej jestem zdenerwowany, bo mogliśmy zdobyć dwa punkty. Zabrakło nam zimnych głów, ale teraz już nie ma co gdybać. Jest remis, a był to naprawdę ciężki mecz - powiedział kołowy Wybrzeża Gdańsk, który musiał się mierzyć z większymi od siebie obrońcami. - W każdym meczu jest ciężko. Jestem do tego przyzwyczajony. Wychodzę z takiego założenia, że jeżeli nie boli, to mecz był nieudany. Zawsze po meczu rano ledwo wstaję z łóżka, ale przyzwyczaiłem się do tego. Pojedziemy do Kielc, to będzie jeszcze gorzej - dodał.
Łukasz Rogulski w każdym meczu wykazuje ogromną wolę walki
Już 11 listopada gdańszczanie zagrają w Kielcach z Vive Tauronem. - Wiadomo, że Kielce są poza naszym zasięgiem, ale dla nas jest to normalny mecz. Trzeba się pokazać z jak najlepszej strony. To mecz ligowy i każdy musi przez to przejść. Musimy zagrać na jak największym luzie - zauważył kołowy.