Skandynawska bitwa dla Norweżek - relacja z meczu Norwegia - Szwecja

W półfinale mistrzostw Europy byliśmy świadkiem prawdziwej skandynawskiej bitwy o finał. Zarówno Norwegia, jak też Szwecja spisywały się w fazie zasadniczej bardzo dobrze. O złoto zawalczą Norweżki.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
Norweska reprezentacja najszybciej ze wszystkich drużyn zapewniła sobie awans do półfinału. Norwegia kroczyła od zwycięstwa do zwycięstwa, aż nie spotykała się z ekipą Węgier. Pojedynek zakończył się niespodziewaną porażką wicemistrzyń Europy. Czyżby zawodniczki regenerowały się na półfinał ze świetną Szwecją? W końcu to drużyna szkoleniowca Thorira Hergeirssona przystąpiła do półfinałowej rywalizacji jako faworyt.
Skandynawską bitwę lepiej rozpoczęła drużyna Norweżek, która perfekcyjnie weszła w piątkowy mecz. Duża zasługa w tym mocnej defensywy oraz Silje Margarethy Solberg, która czuwała za norweskim murem. Po kwadransie zawodów Norwegia prowadziła już różnicą sześciu oczek. O sile zespołu stanowiły Heidi Locke, Nora Mork oraz Veronica Egebakken Kristianssen. W ekipie Trzech Koron największe zagrożenie pod bramką rywalek stwarzały natomiast Ida Oden i Isabelle Gullden.Reprezentacja Szwecji nie zamierzała odpuszczać w tak ważnym momencie jak półfinał mistrzostw Europy. Następny kwadrans w wykonaniu Szwedek był już zdecydowanie lepszy. Pięć minut przed końcem pierwszej odsłony spotkania Loise Sand zdobyła bramkę kontaktową, która dawała nadzieję szwedzkiej ekipie na odwrócenie losów pojedynku. Po zmianie stron Norwegia wciąż czuła na plecach oddech swoich przeciwniczek, które za wszelką cenę chciały doprowadzić do wyrównania. Wicemistrzyniom Europy chwilę wytchnienia dał znakomity fragment, który przywrócił im w 45. minucie spotkania komfortowe prowadzenie o wysokości pięciu oczek. Mimo wielokrotnych prób szwedzkich zawodniczek, dystans wcale się nie zmniejszał.

Stało się zatem jasne, że to Norweżki, które chcą wrócić na szczyt, zameldują się w wielkim finale mistrzostw Europy i zagrają o złoto z fantastyczną Hiszpanią. W meczu pocieszenia Szwecja zmierzy się z Czarnogórą.

Norwegia - Szwecja 29:25 (13:11)

Norwegia: Solberg (14/36 - 39%), Sando (0/3 - 0%) - Riegelhuth 1, Kristiansen 3, Alstad 2, Loke 6, Breivang, Mork 5, Oftedal, Koren 4, Herrem 3, Solberg 2, Wibe.
Karne: 2/2.
Kary: 2 min.

Szwecja: Idehn (7/28 - 25%), Bundsen (1/8 - 13%) - Agren, Fogelstroem 1, Blohm, Roberts 1, Sand 2, Ahlm 1, Torstenson 2, Gullden 9, Helleberg 1, Hagman 2, Jacobsen, Oden 3, Alm 2, Johansson 1.
Karne: 5/5.
Kary: 2 min.

Sędziowie: Dalibor Jurinovic oraz Marko Mrvica (Chorwacja)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×