Nadchodzi przełom? Powstanie program rozwoju piłki ręcznej

klapa. Dzieci były chętne ale cóż...? Brakło funduszy. Nie wiem co tam oni sobie wymyślą, ale to raczej nie wypali na dłuższą metę choć mam nadzieję że się mylę pozdrawiam

System SZS też budzi wiele zastrzeżeń nie mówiąc o kuratorach,dyrektorach szkół a na końcu samych nauczycielach.Hale sportowe aż dudnią od kopaczy i trudno znaleźć czas na inne dyscypliny.Wodę każdy lubi lać, a myślę że PO będzie mieć teraz największego lej wodę-"Pan Jana Tomaszewskiego"to wszystko popłynie jak należy!!!!!!!!!!!!Oby piłka ręczna nie popłynęła razem z tym programem.

obietnicach.

wszechobecna katecheza będzie priorytetem. Który to już program ? Co z poprzednimi ? Czy były tak złe, bo przyniosły tylko kilka medali ? Sukces - co to jest ? - dla jednych to, dla drugich tamto. Jak łatwo jest go odnieść pokazali szejkowie z Kataru. Może nie na taką skalę, ale jest to nagminnie praktykowane. Po co pracować nad czymś, skoro można kupić. Odniosę się mimo wszystko do naszej piłki ręcznej bo to sport szczególnie mi bliski. Na lekcjach fizyki uczono mnie, że aby stół się nie chwiał potrzebne są trzy nogi. Dla mnie te „nogi” sportu to : 1. POLITYKA : – stąd idzie impuls do podejmowania działań, stąd idzie zło i dobro. Jeżeli atmosfera wśród „rasy panów” jest dla sportu przychylna to i sport będzie się rozwijał. 2. BIZNES : – stąd idą pieniądze, bez których można jedynie poobserwować sobie niebo przez oko nieuzbrojone. Zawsze mnie interesowało dlaczego, skąd i jak biorą się pieniądze na sport. Na pieniądze (poważne) od państwa bym raczej nie liczył. Potrzeb jest dużo, dlaczego akurat na sport państwo miało by dawać jakieś poważne środki ? Opinie słyszałem różne, tak jak różne są potrzeby obywateli. Tak to już jest, że jeden lubi pomarańcze a drugi woli jak mu nogi pachną. 3. LUDZIE : a. dzieci b. rodzice c. trenerzy d. działacze – to oni mogą zachęcić lub nie dzieci do ruch, uprawiania jakże różnych dziedzin sportu. Łatwiej jest jeśli sami uprawiali sport. Ad. 1 i 2, których nie sposób rozdzielić : - jak to jest, że w kilku krajach (jak słyszałem) trzeba czekać, żeby móc tytułować się „sponsorem” ? Jak państwo zachęca biznes do wspomagania sportu ? Jakieś ulgi czy co ? W Polsce padają nawet kluby dziecięce. Od dzieci żąda się opłat za wynajęcie gminnej czy dzielnicowej hali. A za czyje pieniądze je wybudowano ? Czy Pan Minister chwyta o co mi chodzi, czy jest to za trudne ? Ad 3 : - potrzebne jest tu zawsze współdziałanie i jedność celów. Twierdzę, że bez sukcesów juniorów nie będzie sukcesów seniorów. U nas nie wszędzie się to sprawdza. Uważam, że najciężej w Polsce jest zdobyć tytuł Mistrza Juniorów. Tytuł Mistrza Seniorów zdobyć mogą tylko najbogatsi. Był taki trener, który mając w klubie solidne zaplecze finansowe, skupował reprezentantów Polski i sadzał na ławce. Zastanówmy się ilu MP Juniorów gra w kadrze Polski – trzech, Wiśniewski, Masłowski i Syprzak. A gdzie reszta ? Dlaczego nie mogą się przebić, czy zbrakło talentu lub był on mocno iluzoryczny ? Gdzie reszta medalistów ? A może ambicja włodarzy jest za wysoka. Po co „zatrudniać” wychowanków, można od razu mistrzów. Sukces pewniejszy i szybko. Przy okazji udanie ogrywamy obcokrajowców w Lidze Mistrzów. Coś jednak się rusza. Wydaje mi się, że jedyna droga to powstanie kilku ośrodków na terenie Polski. Szkolących młodzież w sposób bardzo zaawansowany. Tylko, że chyba nigdzie w Europie tego typu szkółek nie ma. W zasadzie może po jednej na kraj. U nas są takie ośrodki dwa, jeden męski i jeden żeński. Rodzicom trudno jest podjąć decyzję o wysłaniu jeszcze przecież dzieci w świat. Gdyby było bliżej to może chętniej. Jeżeli nie, to drogi trzeba szukać w klubach. I tu kłaniają się działacze. Myślę o działaczach dla których stało by się to misją, a nie fuchą do podreperowania budżetu domowego, kosztem dziatwy. Jakiś czas temu zaczęły mnożyć się UKS-y. Poza nielicznymi wyjątkami, był to program na wyciągnięcie kasy od państwa. Niewiele z tego wynikało. Bo i nie mogło, ale i nikt tego nie rozliczał. Ewentualne szkolenie do końca szkoły średniej i starczy. W lidze seniorów nie zagramy, bo tego państwo już nie wspomaga. Organizację meczu trzeba opłacić i jeszcze tego pożal się boże obserwatora. Trenerzy – jak zatrzymać najlepszych ? Na niższych szczeblach to głównie pasjonaci. Ale nie mogą pracować za prawie darmo cały czas. To praca przez 11 miesięcy w roku, soboty i niedziele. Na obozach 24 godziny na dobę. Jak widać wszystko kręci się wokół pieniędzy. A kto nie ma miedzi ten w chałupie siedzi. Pozdrawiam

(POLSCY-SZCZYPIORNISCI-ZWYCIEZAJA-MISTRZOWIE)

Francja, Niemcami i...Katarem na przykład. Do tego można by pomyśleć i rozegrać mecz z Niemcami na Narodowym:-) była by to wielka promocja. W maju befzie juz ciepło wiec było by to super wydarzenie i pełny stadion;-)