Zmarnowana szansa Trójkolorowych - relacja z meczu MKS Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W 1/4 finału Pucharu Polski spotkały się drużyny MKS Zagłębia Lubin i Górnika Zabrze. Ekipa szkoleniowca Patrika Liljestranda zmarnowała nawet dziewięciobramkową przewagę!

- Mecz w środę przed wyjazdem do Kwidzyna wcale nie jest nam na rękę, ale tak się ułożył kalendarz i będziemy grać, bo jesteśmy zespołem, który reprezentuje nasz klub, walczy. Jak będzie taka możliwość, to będzie walczył nawet o Final Four. Taka jest kolej rzeczy i taki charakter powinna mieć drużyna - mówił przed pojedynkiem szkoleniowiec MKS Zagłębia Lubin, Jerzy Szafraniec. [ad=rectangle] Spotkanie rozpoczęło się od szybkiego prowadzenia miejscowych dwa do zera. Ekipa Górnika Zabrze bez większych problemów w kilkadziesiąt sekund odrobiła stratę do Miedziowych. Po dziesięciu minutach gry to zespół szkoleniowca Patrika Liljestranda prowadził różnicą dwóch bramek. Duża zasługa w tym skutecznych Roberta Orzechowskiego i Aleksandra Tatarincewa. Nie należy zapominać również o Sebastianie Suchowiczu, którego udane interwencje deprymowały drużynę gospodarzy.   Wraz z upływem czasu zarysowywała się różnica klas obu zespołów. Dzięki świetnym interwencjom "Suchego" i stratom MKS Zagłębia Lubin, zespół Górników mógł wyprowadzać zabójcze kontry. Po rzucie Bartłomieja Tomczaka dystans zabrzan wzrósł już do siedmiu oczek.

Po zmianie stron z pozycji obrotowego trafił Patryk Kuchczyński, co spotkało się z błyskawiczną odpowiedzią miejscowych. Należy zaznaczyć, że w bramce Miedziowych nieźle spisywał się Jurij Shamrylo, ale jego drużyna nie zawsze potrafiła to wykorzystać, dlatego też przewaga zabrzan nie topniała. Skuteczność oraz gra w ataku pozycyjnym była w środę niewątpliwie największą bolączką podopiecznych Jerzego Szafrańca.

Kiedy na dziesięć minut przed końcem dystans Górnika Zabrze wzrósł do dziewięciu bramek, wydawało się, że emocji w tym spotkaniu już nie będzie. Jednak stało się coś niesamowitego i MKS Zagłębie Lubin w ciągu ostatnich 180 sekund zminimalizowało straty do zaledwie jednego trafienia. Najwartościowszym zawodnikiem spotkania został wybrany lubiński rozgrywający, Leszek Michałów. Rewanż odbędzie się w następną środę na terenie Trójkolorowych.

MKS Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 33:34 (12:18)

Zagłębie: Małecki, Shamrylo, Wiącek – Michałów 7, Stankiewicz 6, Gumiński 3, Rosiek, Przysiek 5, Kużdeba, Marciniak 3, Szymyślik, Halilbegović 1, Paluch, Czuwara 4, Nowakowski 1, Wolski 2.

Górnik: Kornecki, Suchowicz – Daćko 3, Orzechowski 4, Gromyko, Kuchczyński 2, Kubisztal 6, Buszkow 3, Tatarincew 7, Tomczak 4, Niewrzawa 4, Twardo 1.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
KOCUREK
5.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
CHYBA NIKT NIE WIERZY,ZE AWANSUJE ZAGŁĘBIE.DOSTANĄ 10 W ZABRZU I TYLE!!!NIECH SIĘ LEPIEJ SKONCENTRUJĄ NA LIDZE.CIĘŻKO BĘDZIE SIĘ W TYM ROKU UTRZYMAĆ.WSZYSTKIE DRUŻYNY Z DOŁU TABELI ZACZĘŁY GRAĆ Czytaj całość
avatar
Piotr A. Jeleń
4.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale zrewanżowali się za jesienne 33:34.  
avatar
tori
4.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, mogli praktycznie zapewnić sobie awans a tak nadal nic nie wiadomo, trzeba będzie się postarać w rewanżu.