Kielczanki podtrzymały dobre wrażenie - relacja z meczu KPR Kobierzyce - Korona Handball Kielce

W meczu ostatniej kolejki I ligi kobiet, KPR Kobierzyce przegrał z Koroną Handball Kielce 27:29. Zespół z Dolnego Śląska zajął ostatecznie piąte miejsce w lidze, a jego rywal znalazł się oczko niżej.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Przed sobotnim spotkaniem KPR Kobierzyce miał trzy punkty przewagi nad Koroną Handball Kielce i szansę na zajęcie czwartej lokaty na koniec rozgrywek. Kielczanki natomiast walczyły o to, by uplasować się w górnej części tabeli. Potrzebowały do tego jednak zwycięstwa na trudnym terenie.
Spotkanie w Kobierzycach od początku układało się pod dyktando gospodyń. Zdawało się, że właśnie KPR kontroluje sytuację i gdy w 12. minucie do bramki gości trafiła Monika Kaźmierska, było 6:3 dla zawodniczek z Kobierzyc. Taka przewaga utrzymywała się do 20. minuty. Wówczas to kielczanki zaczęły grać bardzo dobrze.

Korona Handball zablokowała własną bramkę. Kielczanki skapitulowały tylko dwukrotnie, a w tym samym czasie trwała ich ofensywna pogoń. Konsekwentnie budowały swoją przewagę, a wynik pierwszej połowy na 12:15 ustaliła Marta Rosińska, rzucając karnego w ostatniej minucie przed przerwą.

Po zmianie stron wciąż funkcjonowała doskonale kielecka defensywa, a świetnie w ataku spisywała się Anna Pinda. Gdy w 46. minucie celnie rzuciła Aleksandra Bortnowska, było już 23:16 dla Korony. Kobierzyczanki się jednak nie poddały i rzuciły pięć bramek z rzędu. Jak się okazało, było to za mało. Po raz kolejny rytm gry złapał zespół gości i na minutę przed końcem Korona Handball prowadziła 29:24. Co prawda w ostatniej minucie Jagoda Linkowska zdobyła dwie, a Monika Kaźmierska jedną bramkę, jednak nie wpłynęło to na wynik meczu i dwa punkty pojechały do Kielc.

- KPR Kobierzyce to bardzo ciężki rywal, jednak udało nam się znów znaleźć sposób na tę drużynę i wygrać. Moje zawodniczki podeszły do spotkania bardzo skoncentrowane, dlatego można było wprowadzić drobne korekty w grze i wyjść na prowadzenie. Gratuluję swojej drużynie i kibicom, którzy przyjechali do Kielc dopingować nas aż do Kobierzyc. Mogliśmy oglądać piękną piłkę ręczną - powiedział Tomasz Popowicz, trener Korony Handball.

KPR Kobierzyce - Korona Handball Kielce 27:29 (12:15)

KPR: Gadowska, Olejnik - Kaźmierska 8, Skalska 7, Linkowska 6, Przydacz 3, Wojda 1, Szymańska 1, Daszkiewicz 1 oraz Wojt, Barczak, Tórz, Szumna, Kuchczyńska, Pękalska.
Kary: 10 min.
Karne: 4/7.

Korona Handball: Januchta, Hibner, Kos - Pinda 8, Rosińska 7, Bortnowska 5, Młynarska 4, Skowrońska 4, Hynek 1 oraz Tutaj, Mochocka, Kaźmiruk, Woźniak.
Kary: 6 min.
Karne: 2/2.

Kary: KPR - 10 min. (Barczak 2 min., Skalska 2 min., Szumna 2 min., Kaźmierska 2 min., Szymańska 2 min.), Korona Handball - 6 min. (Woźniak 2 min., Bortnowska 2 min., Hynek 2 min.).
Sędziowie: Klimowicz, KOwalski.
Widzów: 150.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×