Pogoń Szczecin ponownie zaskoczy?

- W zeszłym sezonie pokazaliśmy wszystkim tym, którzy mało w nas wierzyli, że potrafimy dojść do strefy medalowej, bić się w niej - przypomniał Łukasz Gierak.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski
Pogoń Szczecin jako pierwsza drużyna rozpocznie sezon w PGNiG Superlidze. Ich rywalem będzie zespół z najwyższej ligowej półki, tj. Vive Tauron Kielce. W tym przypadku można powiedzieć, że Portowcy rozpoczną z naprawdę wysokiego "c". Patrząc na resztę zespołów rozgrywki zapowiadają się niezmiernie ciekawie.
- Tak, zdajemy sobie sprawę, że ta liga będzie teraz trudna, a poziom jeszcze bardziej wyrównany. Jednak my będziemy walczyć. W zeszłym sezonie pokazaliśmy wszystkim tym, którzy w nas nie wierzyli, że potrafimy dojść do strefy medalowej, bić się w niej. Nie udało się osiągnąć trzeciego miejsca, ale przed sezonem nikt się nie spodziewał, że będziemy w pierwszej szóstce czy ósemce. Dlatego teraz mamy się zająć ciężką pracą a i w lidze będzie dobrze - rzucił Łukasz Gierak. Portowcy wystąpią już bez Bartosza Konitza i Wojciecha Zydronia, ale z Edinem Tatarem, który w środowisku uchodzi za naprawdę dobrego bramkarza oraz reprezentantem Białorusi Kiryłem Kniaziewem. Jest też grono młodych graczy. Czy taka mieszanka może zaskoczyć? - Przed nimi na pewno jeszcze dużo pracy. Niektórzy mają dobrą technikę, ale nad siłą fizyczną muszą więcej popracować, bo to widać na treningach. Jednak walczą dzielnie - przyznał rozgrywający Pogoni.

Gierak zapytany na koniec, jaki cel postawiono przed drużyną, przyznał, że rozmowy na ten temat dopiero się odbędą. - Nie, jeszcze nie było takiej rozmowy. Nie lubię wróżyć. My na pewno będziemy walczyć, a jak to będzie w przyszłości, to czas pokaże - skwitował sam zainteresowany.

Pogoń Szczecin ponownie zagra w fazie play-off?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×