Wygrana Energi. Ruch zdemolowany

Energa AZS Koszalin rozgromiła swojego pierwszego rywala w sezonie 2015/2016. KPR Ruch Chorzów przez 50 minut gry trafił raptem 14 bramek i ostatecznie przegrał w pierwszym meczu sezonu 18:26.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski

Energetyczne w swoim pierwszym spotkaniu w Superlidze podejmowały KPR Ruch Chorzów. Co ciekawe, właśnie z tym rywalem skończyły poprzedni sezon. Wówczas to pokonały "Niebieskie" aż 35:25. Tym razem o taki wynik mogło być znacznie trudniej. Podopieczne Anity Unijat chciały jednak kontynuować świetną passę. Ostatni raz chorzowianki poradziły sobie z Energą w sezonie 2012/2013.

Co prawda, gospodynie jako pierwsze wpisały się na listę strzelczyń. Uczyniła to dokładniej Hanna Sądej, ale już po 10 minutach przegrywały 3:5. Na pierwszy plan wysuwała się Agnieszka Drażyk. Wynik ten mocno podrażnił biało-zielone. To było już ostatnie prowadzenie ekipy dowodzonej przez nowego trenera Adama Wodarskiego (wcześniej asystent Marcina Księżyka). Szybko przypomniała o sobie Katarzyna Kołodziejska. To za jej sprawą Energa prowadziła już 10:7 (19. min.).

W ostatnich minutach koszalinianki poprawiły jeszcze grę w formacji defensywnej, z czym duże problemy miały przyjezdne. Dość powiedzieć, że przez jedenaście minut do siatki trafiły raptem dwukrotnie. W bramce pochwały zbierała chociażby Izabela Prudzienica. Wynik w pierwszych trzydziestu minutach ustaliła pewnym rzutem z koła Sądej.
Kołodziejska (na pierwszym planie) była tego dnia nie do zatrzymania Kołodziejska (na pierwszym planie) była tego dnia nie do zatrzymania
Po zmianie stron dzieliły i rządziły już tylko miejscowe. Przewagę rozpoczęła budować skrzydłowa Kołodziejska. Jej trzy kolejne trafienia sprawiły, że koszalinianki mogły zdecydowanie uspokoić swoją grę (17:9). Dużo uwag do swoich zawodniczek mógł mieć trener Wodarski. Jego podopieczne za nic nie potrafiły wykończyć akcji celnym rzutem. Udało się to dopiero z rzutu karnego 18-letniej Natalii Doktorczyk. W między czasie wynik zmienił się na 20:10.

Ostatnie fragmenty jednostronnego widowiska nie miały większej historii. Ruch wyraźnie podłamany nie potrafił zmienić swojej słabej dyspozycji. Tymczasem Energetyczne zamierzały pójść za ciosem i dobić swojego przeciwnika. 14 bramek uzyskanych w ciągu blisko 50 minut musiało budzić pewien niepokój w ekipie ze Śląska. Rozluźnienie, które się wkradło u gospodyń, sprawiło, że rezultat końcowy zatrzymał się przy stanie 26:18.

Energa AZS Koszalin - KPR Ruch Chorzów 26:18 (14:9)

Energa AZS: Kowalczyk, Prudzienica - Michałów 3, Roszak 1, Stasiak 1, Budnicka, Trawczyńska 3, Chmiel 2, Kaczanowska, Błaszczyk, Nestsiaruk 1, Sądej 6, Kołodziejska 9, Nowicka.
Karne: 3/6
Kary: 4 min.

KPR Ruch: Montowska, Ciesiółka - Benducka 1, Jasinowska 3, M. Drażyk, Żakowska 6, Tracz 2, A. Drażyk 3, Krzymińska, Masłowska, Doktorczyk 1, Rodak 2, Beczek.
Karne: 3/6
Kary: 12 min.

Kary: Energa AZS - 4 min. (Michałów, Roszak - 2 min.); KPR Ruch - 12 min. (Krzymińska, Doktorczyk, Rodak - 2 min., A. Drażyk - 6 min.).
Czerwona kartka: Agnieszka Drażyk (48. min. z gradacji kar).

Sędziowie: P. Wojdyr, P. Kaszubski (Gdańsk)
Widzów: 1250.

Katarzyna Kołodziejska zasłużyła na miano MVP meczu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×