LM: Zranione gwiazdy na drodze Orlen Wisły Płock
W 2. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów wicemistrzowie Polski zagrają na wyjeździe z Paris Saint-Germain HB. Celem faworyzowanych paryżan będzie odkucie się za ubiegłotygodniową klęskę w starciu z SG Flensburgiem-Handewitt.
Niemiecka drużyna udowodniła na inaugurację zmagań w najbardziej prestiżowym z europejskich pucharów, że ekipie ze stolicy Francji jeszcze wiele brakuje do wspięcia się na najwyższy poziom. Naszpikowany gwiazdami, na czele z Mikkel Hansen, Nikolą Karabaticem czy Thierrym Omeyerem, zespół z Paryża przegrał we Flensburgu aż 32:39. Tym samym okazało się, że budżet oscylujący w okolicach 15 milionów euro wcale nie musi od razu przekładać się na wyniki.
Mimo nieudanego startu, PSG pozostaje zdecydowanym faworytem niedzielnej konfrontacji z Orlen Wisłą Płock. Ludzie z płockiego obozu dobrze zdają sobie z tego sprawę, lecz jednocześnie zapewniają, że paryżanie nie będą mieli łatwego zadania. - Będziemy robić wszystko, by wypaść jak najlepiej. Zapewniam, że tanio skóry nie sprzedamy. Pamiętamy, że z pojedynków z francuskimi ekipami zwykle wychodziliśmy zwycięsko. Postaramy się wywalczyć możliwie najkorzystniejszy dla nas wynik, a najlepiej zwyciężyć - zapewnił drugi trener, Krzysztof Kisiel. Pomysł na uprzykrzenie życia francuskiemu krezusowi ma również skrzydłowy Michał Daszek. - Myślę, że najsłabszą stroną paryżan będzie powrót do obrony. Flensburg wykorzystał ich niemoc w tym elemencie i rzucił im w sumie trzydzieści dziewięć bramek - przyznał 23-letni gracz.
Hiszpański trener może mieć powody do radości z powodu ciągle poprawiającej się sytuacji zdrowotnej w jego ekipie. Podczas starcia z PSG będzie mógł on bowiem skorzystać właściwie ze wszystkich swoich graczy, gdyż poza kadrą meczową znaleźli się tylko Adam Morawski i Mateusz Piechowski. - PSG i Orlen Wisła to dwa różne światy. My jesteśmy zespołem. Jeśli przeciwnik omawia naszą drużynę, to nie mówi o indywidualnościach, ale o całej ekipie - podkreślił Daszek.
Właściwie nie sposób zgodzić się ze zdaniem, że o ewentualnym sukcesie płocczan w Paryżu zadecydują indywidualności. Do osiągnięcia korzystnego rezultatu potrzebna będzie im zarówno dobra gra zawodników wyjściowego składu, jak i rezerwowych. W przypadku Orlen Wisły nadzieja umiera ostatnia, ponieważ jej gracze już nie raz udowodnili, że potrafią się znakomicie uzupełniać i zastępować w przypadku niekorzystnego rozwoju boiskowych wydarzeń.
Paris Saint-Germain HB - Orlen Wisła Płock (gr. A)/ niedziela, 27 września 2015 r., godz. 17:00