Milionerzy w opałach. Orlen Wisła Płock postraszyła gwiazdy

Orlen Wisła Płock w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów przegrała z Paris-Saint Germain HB. Podopieczni Manolo Cadenasa napędzili bogaczom znad Sekwany sporo strachu. Wicemistrzów Polski zatrzymał jednak fenomenalny Thierry Omeyer.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

Płocczanie mecz rozpoczęli słabo. Podopieczni Manolo Cadenasa grali nerwowo i traci proste piłki, a linie defensywna nie była w stanie rozgryźć dynamicznych akcji napędzanych przez Mikkela Hansena i Nikolę Karabaticia. Na domiar złego kilkoma udanymi interwencjami z widownią przywitał się Omeyer, dzięki czemu Francuzi prowadzili 5:1 oraz 6:3.

Płocczanie opanowali się dopiero po kwadransie. Rywale nie potrafili zdobyć bramki przez cztery minuty, a kilka udanych akcji ofensywnych sprawiło, że na tablicy świetlnej pojawił się remis. Niestety, po dobrym okresie Wisła znów się pogubiła. Wicemistrzowie Polski w ciągu kilkudziesięciu sekund zapracowali na trzy wykluczenia, kontakt z Francuzami utrzymując tylko dzięki świetnym interwencjom Rodrigo Corralesa.

Bohaterem pierwszej połowy został Omeyer, który piłki po rzutach Wiślaków odbijał z 47-procentową skutecznością. Płocczanie do szatni schodzili z trzema golami straty do rywali. Różnica mogła być mniejsza, przed przerwą z gry na dwie minuty wykluczony został jednak Miljan Pusica, a karę po ostrej krytyce tej decyzji zafundował swojej drużynie także Cadenas.

W drugiej połowie płocczanie wrócili do gry. Wicemistrzowie Polski grali z PSG jak równy z równym. Na parkiecie w ogóle nie było widać tego, że Francuzi dysponują sześciokrotnie wyższym budżetem niż Wisła, a Zvonimir Serdarusić przy wyborze składu w gwiazdach piłki ręcznej może przebierać jak w ulęgałkach. W 42. minucie ekipa z Mazowsza mogła nawet objąć prowadzenie, ale skórę gospodarzom uratował bramkarz.

Na gole Wisły pracował cały zespół. Po drugiej stronie parkietu królem był Karabatić. Francuski gwiazdor rzucał i dogrywał, a jego udane akcje pozwoliły paryżanom odzyskać kontrolę nad meczem. Idealnym podsumowaniem spotkania była akcja z 58. minuty - przy wyniku 28:24 do kontry ruszył Valentin Ghionea i wydawało się, że nic nie zatrzyma Rumuna. Jego rzut w kapitalnym stylu obronił jednak Omeyer.

Paris Saint-Germain HB - Orlen Wisła Płock 29:24 (16:13)

PSG: Omeyer, Annonay - Melić 1, Molgaard 1, Vori, Barachet 3, Gunnarson, Abalo 1, L. Karabatić 6, Hansen 6, Narcisse 2, Onufrijenko, Honrubia 2, N. Karabatić 7, M’timia.
Karne: 2/2.
Kary: 10 min.

Wisła: Corrales - Rocha 5, Żytnikow 5, Ghionea 3, Montoro 3, Nikcević 3, Oneto 1, Racotea 1, Tarabochia 1, Wiśniewski 1, Zelenović 1, Daszek, Konitz, Kwiatkowski, Pusica.
Karne: 3/4.
Kary: 14 min.

Kary: PSG - 10 min. (N. Karabatić - 6 min., Hansen, Honrubia - 2 min.) oraz Wisła - 14 min. (Racotea - 4 min., Ghionea, Montoro, Wiśniewski, Pusica - 2 min).
Sędziowie: Z. Stolarovs, R Licis (Łotwa).
Widzów: 2500.

#dziejesiewsporcie: piękny gest Hulka
Najlepszym zawodnikiem meczu PSG - Wisła był...

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×