Robert Lis: Po prostu nie mamy egzekutorów

Trener KPR-u RC Legionowo był bardzo rozczarowany ofensywną postawą swojego zespołu w meczu 5. kolejki PGNiG Superligi przeciwko Gwardii Opole.

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński

Legionowianie zanotowali na Opolszczyźnie pierwsze wyjazdowe niepowodzenie w obecnym sezonie, przegrywając 18:25. Tak mała liczba zdobytych goli wyraźnie poirytowała szkoleniowca KPR-u, co było bardzo wyraźnie wyczuwalne w jego wypowiedzi udzielonej tuż po zakończeniu spotkania. W starciu przeciwko Gwardii, jego podopieczni nie pokazali się również z dobrej strony między innymi przy wykonywaniu rzutów karnych, spośród pięciu prób wykorzystując tylko dwie.

- Jeżeli rzuca się 18 bramek, to bez dwóch zdań jest totalne dno. Za rzuty karne nie mam pretensji do zawodników. Po prostu bramkarz rywali spisał się przy nich lepiej i wyszedł z tych pojedynków zwycięsko. Zarzuty mogę mieć o coś zupełnie innego, mianowicie o naszą grę w ataku pozycyjnym. Po prostu nie mamy egzekutorów i koniec - wyjaśnił Robert Lis.

Mimo słabej postawy w ofensywie, beniaminek z województwa mazowieckiego bardzo długo utrzymywał się w grze o zwycięstwo. Gwardziści definitywnie przechylili szalę sukcesu na swoją korzyść dopiero w ostatnich trzech minutach pojedynku, co w ogromnej mierze było zasługą świetnie spisującego się w bramce Tomislava Stojkovica. Przez 50 minut Serb wielokrotnie uchronił swój zespół przed stratą gola, kilkakrotnie wychodząc przy tym zwycięsko z sytuacji "jeden na jeden". Niemałe było zatem zaskoczenie, jak na ostatnie fragmenty spotkania w bramce KPR-u zastąpił go Mikołaj Krekora.

- Tomek puścił dwa lub trzy deprymujące rzuty, po których piłka wpadła do siatki dotykając jego ręki. Zaryzykowałem i wpuściłem świeżego golkipera, z nadzieją, że odbije kilka piłek. Obronił jedną, a dwie ostatnie minuty nie liczą się przy ocenie jego występu, ponieważ przeciwnicy zdobywali gole po kontratakach. Pod uwagę należy brać 58 minut, podczas których, mając jedno bądź dwa trafienia straty, graliśmy słabo i nie wykorzystywaliśmy sytuacji, które powinniśmy byli skutecznie wykończyć - skomentował Lis.

KPR RC Legionowo, z dorobkiem 4 punktów, zajmuje 7. miejsce w tabeli po 5. kolejkach PGNiG Superligi.

Czy KPR RC Legionowo wywalczy awans do fazy play-off?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×