MMTS Kwidzyn czarnym koniem rozgrywek

Szczypiorniści MMTS-u Kwidzyn znakomicie rozpoczęli sezon. Tuż przed końcem pierwszej rundy rozgrywek plasują się na wysokim 4. miejscu. MMTS swoją postawą zadziwia ekspertów, trenerów i kibiców.

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
WP SportoweFakty

Przed sezonem zespół MMTS-u Kwidzyn nie był zaliczany do grona drużyn, które mogą skutecznie powalczyć o miejsce w półfinale PGNiG Superligi. Celem kwidzynian było zajęcie miejsca w czołowej szóstce, a planem minimum zakwalifikowanie się do fazy play-off. Tymczasem tuż przed końcem pierwszej rundy rozgrywek kwidzynianie plasują się na niezwykle wysokim 4. miejscu i patrząc na terminarz najbliższych kolejek powinni tę lokatę utrzymać.

W letniej przerwie w kwidzyńskim zespole nie doszło do istotnych zmian kadrowych. Do drużyny dołączyli Marek Szpera oraz Bartosz Janiszewski. Najpoważniejszą roszadą była zmiana na stanowisku trenera. Stery MMTS-u przejął Patryk Rombel. Dla młodego szkoleniowca był to debiut w roli trenera seniorskiego zespołu. Były skrzydłowy MMTS-u szybko jednak znalazł wspólny język z byłymi kolegami z boiska: - Wyniki są efektem pracy, którą wykonujemy, rzeczy, które założyliśmy sobie i dość konsekwentnie udaje nam się z tego wywiązywać. Rezultaty, które udało nam się osiągnąć stworzyły dobrą atmosferę w drużynie.
Nowy szkoleniowiec zdecydowanie poprawił grę MMTS-u. - Potrafimy skutecznie grać w obronie, potrafimy wyprowadzać z tego kontrataki i zdobywać łatwe bramki. Udało nam się także poprawić atak pozycyjny, są bardziej określone zadania, nie ma przeciągania gry z piłką, gramy w dobrym tempie, z mocnym sugestywnym atakiem - podkreśla Rombel.

W zespole z Kwidzyna nie ma wielkich gwiazd, jego siłą jest kolektyw. - Od początku kładłem nacisk, aby nasza gra była zespołowa, żebyśmy potrafili grać razem i rzeczywiście, na razie to nam się udaje. Nie ma co się na tym rozwodzić i zbytnio zachwycać. Jestem zadowolony, że zdobywanie bramek rozkłada się na cały zespół, to też świadczy, że zarząd w Kwidzynie prowadzi mądrą politykę kadrową. Mamy szesnastu chłopaków zdolnych do wejścia na boisko, do zdobywania bramek, do odciążania tych bardziej zmęczonych - dodaje trener.

Świetna gra kwidzyńskiego zespołu oraz wyniki, które za nią idą sprawiły, że apetyt na dobry końcowy rezultat rośnie. - Staram się studzić takie nastroje. Nasze priorytety na ten sezon się nie zmieniły - awans do ósemki, powalczenie o pierwszą szóstkę. Jesteśmy wysoko, ale to jest rzecz złudna.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×