Start
Piłka ręczna
Sabina Włodek
Sabina Włodek: Zagraliśmy beznadziejnie

Sabina Włodek: Zagraliśmy beznadziejnie

MKS Selgros Lublin w kompromitującym stylu przegrał ze szwedzkim IK Savehof w trzeciej kolejce EHF Champions League. - Zagraliśmy dziś beznadziejnie - to kwintesencja oceny tego meczu, wygłoszona przez trenerkę lublinianek Sabinę Włodek

Daniel Kordulski 31 Października 2015, 10:53

Czy zespół IK Savehof był naprawdę poza zasięgiem lublinianek, jak wskazywałby na to końcowy wynik? - Szwedki są zespołem o zbliżonym do nas poziomie, ale one zagrały dziś świetne zawody, a my zaś beznadziejne. Stąd tak duża różnica - powiedziała Sabina Włodek.

Praktycznie od pierwszych do ostatnich minut meczu gra MKS-u Selgros pozostawała wiele do życzenia. - Myślę, że fatalnie rozpoczęliśmy, źle weszliśmy w spotkanie, potem praktycznie przez cały mecz nic nam się nie kleiło. Nawet stuprocentowych sytuacji nie potrafiliśmy zamienić na bramki. Czasem takie mecze się zdarzają. Nie raz pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie grać zdecydowanie lepiej. Ten mecz był po prostu fatalny w naszym wykonaniu - oceniała szkoleniowiec lublinianek.

Może problem leżał, więc w zbyt nonszalanckim podejściu lublinianek do tego spotkania. W końcu IK Savehof zdecydowanie przegrał dwa pierwsze mecze tej edycji Champions League. - Nie, o tym nie ma mowy, nie zlekceważyłyśmy przeciwnika. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to Liga Mistrzyń i tu nie ma słabych zespołów. Szwedki są mistrzyniami swojego kraju, więc to nie jest byle jaki przeciwnik. Była mobilizacja, jednak ta dyspozycja dnia była dziś po prostu beznadziejna - po raz kolejny podkreśliła legendarna skrzydłowa.

Oczywiście kolejnym tropem w próbie znalezienia przyczyn blamażu Mistrzyń Polski w tym meczu była kwestia grania spotkań co klika dni przy zdziesiątkowanej kadrze zespołu. - Terminarz to jedno, daje się nam też we znaki to, że w pewnym momencie było nas dziesięć i te zawodniczki które ze słabszymi przeciwnikami siedziałyby na ławce musiały grać, tak jak Iwona Niedźwiedź czy Marta Gęga. Bez względu na przeciwnika musiały występować pełne 60 minut, bo nie mieliśmy praktycznie możliwości wprowadzania jakichkolwiek zmian i to się gdzieś w pewnym momencie odbija. To jest też dla nas nauczka na przyszłość, że chcąc walczyć w Lidze Mistrzyń trzeba mieć te 18-19 zawodniczek w zespole - dodała Włodek.

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku

Tweetnij

Skomentuj 14

Zgłoś błąd

inf. własna

Polecane

Komentarze (14)

vrc 31-10 20:42 Zgłoś komentarz

A kto jest prezesem bo już się zagubilem ;) ? Może Kuba albo Ronald wiedzą ;) Nie interesuje mnie kto będzie na stołku tylko działania , fakty i efekty. Można robić mało, dużo lub
Czytaj całość
nic. Każdy z nas ma swoją miarę sukcesu. Ja jestem ambitny więc granie o pietruszkę jest graniem o nic = stratą pieniędzy. Albo coś się robi na maxa i profesjonalnie albo wogole. Dlatego dalej twierdzę ze można grać w tym sezonie nawet o złoto tylko trzeba chcieć.

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi
JIIIS 31-10 14:58 Zgłoś komentarz

"To jest też dla nas nauczka na przyszłość, że chcąc walczyć w Lidze Mistrzyń trzeba mieć te 18-19 zawodniczek w zespole" Pierdol... za przeproszeniem - w zeszlym roku kadra o wiele
Czytaj całość
szersza, bez kontuzji a i tak wiekszosc zawodniczek gralo bez zmiany nie zaleznie od klasy przeciwnika Efekt? Aska Sz. kompletnie bez formy, no bo jak moze ja miec ja grywala na kole jedynie na treningach. Marta, Jessica(zwlaszcza) dalekie od formy z zeszlego sezonu, K.Kozimur sytuacja jak u Aski Sz. - od 2 lat na lawie i nawet jak wychodzi przy minus 10 to nie oddaje rzutu na bramke. Z klubu odeszly te ktore, mialy dosc siedzenia na lawie i teraz placz ze "potrzeba 18 zawodniczek"..

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi

Kuba Andruk 31-10 12:11 Zgłoś komentarz

"Szwedki są zespołem o zbliżonym do nas poziomie, ale one zagrały dziś świetne zawody, a my zaś beznadziejne. Stąd tak duża różnica." Nie chcę być złośliwy ale czy to jedyne
Czytaj całość
wnioski z meczu trenerki? Szwedki dokładnie wiedziały jak grać a lublinianki były kompletnie zaskoczone. Od dawna wiadomo było że to będą kluczowe mecze w LM, czy w Lublinie ktokolwiek analizował grę Szwedek, widział jak grają, ile video z ligi szwedzkiej zdobył klub do analizy? To było dokładne przeciwieństwo meczu z Podgoricą, gdzie widać było że to zespół z Czarnogóry był taktycznie nieprzygotowany bo nie znali tam Niedźwiedź, która na początku bezkarnie je punktowała. Na początku było 9-5 dla Montexu, tylko że wtedy trener Podgoricy wziął czas, szybko ustawił zespół, w efekcie od tego czasu to w bramkach 14-26. . Nie zdziwię się jak Montex wygra w Szwecji bo teraz wiadomo jak Szwedki grają, tylko dlaczego to wiadomo dopiero PO MECZU!!!

0 0 Odpowiedz

Pokaż odpowiedzi

Lublin Polska Piłka ręczna MKS FunFloor Lublin Sabina Włodek

Chcesz poczytać więcej o sporcie i nie tylko? Przejdź na WP.pl