Turniej w Gdańsku: Rosjanie na kolanach! Biało-Czerwoni zagrają w finale

Reprezentacja Polski nie dała najmniejszych szans Rosji podczas meczu w Ergo Arenie. Podopieczni Michaela Bieglera pokonali Sborną 27:21, już w pierwszej połowie pokazując swoją wyższość nad wschodnim sąsiadem.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
/ AFP

Niezależnie od dyscypliny, mecze Polski i Rosji od zawsze wzbudzają skrajne emocje. Gdański turniej odbywa się w listopadzie - idealnie pomiędzy dniem, w którym nasi wschodni sąsiedzi obchodzą wypędzenie Polaków z Kremla, a naszym Świętem Niepodległości. Jak się okazało w tym szczególnym czasie to nasi reprezentanci pokazali wyższość i charakter, bardzo szybko przezwyciężając początkowe problemy.

Szybko uporaliśmy się z kłopotami w ataku pozycyjnym i w końcu nasi reprezentanci znaleźli drogę do bramki strzeżonej przez bramkarza KS-u Azoty Puławy - Wadima Bogdanowa. Karol Bielecki rzucał z drugiej linii tak, jak za swoich najlepszych lat, a dodatkowo bardzo dobrą zmianę dał dowołany w ostatniej chwili Rafał Przybylski. Gdy dołożyć do tego znakomitą postawę aktywnej obrony kierowanej przez świetnie dysponowanego Sławomira Szmala nie ma się co dziwić, że szybko zaczęliśmy budować sobie przewagę.

Po trafieniu Bieleckiego, po kwadransie gry było 8:4. Później Biało-Czerwoni dorzucili jeszcze trzy bramki z rzędu i gdy Przemysław Krajewski trafił po raz drugi z karnego, powiększyliśmy przewagę do sześciu trafień! Do przerwy utrzymywała się pewna przewaga naszej kadry.

Po zmianie stron nasi zawodnicy kontrolowali sytuację na boisku. Michael Biegler zdecydował się na wiele zmian, które nie miały jednak negatywnego wpływu na grę Biało-Czerwonych. Pierwsze bramki w reprezentacji mieli okazję zdobyć debiutanci Bartosz Konitz i Maciej Gębala. Trzy minuty przed końcem zadebiutował Maciej Majdziński. W drugiej połowie dobrej strony pokazywał się Michał Daszek, a przewaga Polaków była niezagrożona. Ostatecznie wygraliśmy 27:21 i w niedzielę o godzinie 20:00 zagramy w finale z Hiszpanią. Rosjanie zmierzą się w meczu o trzecie miejsce ze Szwedami.

Polska - Rosja 27:21 (14:9)

Polska: Szmal - Bielecki 5, Daszek 5/1, Krajewski 4/3, Przybylski 3, Masłowski 3, M.Jurecki 2, B.Jurecki 2, Wiśniewski 1, Konitz 1, Gębala 1, Grabarczyk, Gliński, Orzechowski.
Karne: 4/4.
Kary: 8 min.

Rosja: Bogdanow, Kirejew - Gorbok 5, Żytnikow 4, Atman 4, Kalarasz 3, Szelmienko 2, Dibirow 1, Soroka 1/1, Sziszkariew 1, Woronin, Archibasow, Nasyrow, Daszko, Waliullin, Celiszczew.
Karne: 1/2.
Kary: 8 min.

Kary: Polska - 8 min. (Grabarczyk 4 min., Gębala 2 min., Przybylski 2 min.), Rosja - 8 min. (Celiszczew 4 min., Kalarasz 2 min., Waliullin 2 min.).
Sędziowie: Mazeika, Gatelis (Litwa).
Widzów: 7 000.

Michał Gałęzewski z Gdańska

#dziejesiewsporcie: zawodnik znokautował sędziego
Kto był najlepszym zawodnikiem meczu Polska - Rosja?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×