Iwona Niedźwiedź: W 11-12 osób nie można zrobić wyniku na tym poziomie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po pokonaniu AZS-u Łączpol AWFiS Gdańsk 38:23 w meczu rozegranym awansem, MKS Selgros Lublin awansował na pierwsze miejsce w tabeli. Iwona Niedźwiedź podkreśliła, że czeka na powrót kontuzjowanych zawodniczek, bo w wąskim składzie gra się ciężko.

W ostatniej kolejce MKS Selgros Lublin rozgromił AZS Łączpol AWFiS Gdańsk. Po pierwszej połowie wynik był jednak otwarty. Dopiero drugą część spotkania mistrzynie Polski wygrały różnicą piętnastu bramek. - Miałyśmy w pierwszej połowie problem z komunikacją. Gdańszczanki rzuciły bramki po nieporozumieniach z naszej strony i po gapiostwie. W drugiej połowie tego już nie było. Do tego w bramce pomogła nam Weronika Gawlik i umiałyśmy wyprowadzić kontrę - powiedziała Iwona Niedźwiedź.

Czy gdańszczanki zaskoczyły mistrzynie Polski? - Grałyśmy bez większej nerwowości ze świadomością, że trzeba poprawić defensywę. Musimy szanować pracę bramkarek i swoją. 15 straconych bramek do przerwy, to było za dużo biorąc pod uwagę nasze aspiracje, a AZS-u Łączpol AWFiS - stwierdziła zawodniczka MKS-u Selgros.

Lublinianki są w tym momencie w ścisłej czołówce ligi. - Brakuje nam teraz Kamili Skrzyniarz, Joasi Drabik i Honoraty Syncerz. Początek sezonu był bardzo ciężki, bo jeździłyśmy w 10-11 osób. Kluczowe było pojawienie się kontuzjowanych dziewczyn - zauważyła Niedźwiedź.

MKS Selgros w wąskim składzie musi łączyć grę w PGNiG Superlidze i w Lidze Mistrzyń. - Próbowałyśmy z całych sił wyjść z grupy w Lidze Mistrzyń, ale rzeczywistość była brutalna i pokazała nam, że w 11-12 osób nie można zrobić wyniku na tym poziomie. Jeszcze nie wszystko stracone, ale musimy mieć realne cele. Zostały nam dwa mecze w Bukareszcie i w Podgoricy. Wyjście z grupy jest mało realne. Nie udało nam się wygrać ze Szwedkami i musimy się skupiać na lidze. Na szczęście w ciągu najbliższej kolejce czeka nas łatwiejszy mecz, bo przyjeżdża do Lublina UKS PCM Kościerzyna. Powinno wystarczyć sił, by spokojnie zbierać punkty - dodała rozgrywająca.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)