Piotr Masłowski: KPR to beniaminek tylko z nazwy
Azoty Puławy w jedenastej kolejce PGNiG Superligi pokonały KPR RC Legionowo (26:23). - Wyłączenie Michała Prątnickiego pokrzyżowało naszym rywalom plany - wyjaśnia rozgrywający, Piotr Masłowski.
Puławianie w drugiej połowie wyłączyli z rozegrania Michała Prątnickiego, a na środku obrony stanął Nikola Prce.
- Legionowianie nie mogli przez to znaleźć tempa, a ich gra była szarpana - wyjaśnia Masłowski. - Zaczęliśmy kontrować. Dzięki temu w naszych szeregach pojawił się spokój. To zadecydowało o naszym zwycięstwie, bo w ataku długo graliśmy z miejsca. Brakowało tempa oraz nabiegu i trudno było się nam przebić przez obronę rywali.
Już cztery dni po wizycie w Legionowie puławian czeka spotkanie z Górnikiem Zabrze. W sumie do 12 grudnia czeka ich jeszcze siedem meczów. - Jesteśmy na to przygotowani - deklaruje nasz rozmówca. Z zabrzanami jego zespół zmierzy się we wtorek o 18:30.