Problemy Vive Tauronu Kielce. Zagłębie postraszyło mistrzów Polski!

W ramach 13. kolejki drużyna MKS Zagłębia Lubin gościła u siebie mistrzów Polski. Vive Tauron Kielce nie miał łatwej przeprawy na Dolnym Śląsku i toczył z ósmym zespołem ligowej klasyfikacji niezwykle wyrównany bój.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk

Będący ostatnio w dobrej formie zespół Miedziowych nie przestraszył się mistrzów Polski i grał we wtorek bez żadnych kompleksów. Wynik spotkania otworzył efektownym rzutem Uros Zorman, na co odpowiedział niebawem Michał Stankiewicz. Odgórnie skazywane na porażkę MKS Zagłębie Lubin walczyło z Vive Tauronem Kielce jak równy z równym i 18. minucie prowadziło u siebie różnicą dwóch bramek.

Drużyna mistrzów Polski szybko zrehabilitowała się za wcześniejsze niepowodzenia i za sprawą Manuela Strleka doprowadziła do wyrównania, a chwilę później po celnym trafieniu Krzysztofa Lijewskiego przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Team ze stolicy polskiej miedzi nie pozostawał kielczanom dłużny i wkrótce na tablicy wyników pojawił się kolejny remis. Gdy w 27. minucie ekipa z Dolnego Śląska objęła prowadzenie o wysokości trzech "oczek", trener Talant Dujszebajew natychmiast poprosił o czas. W trakcie krótkiej przerwy szkoleniowiec odpowiednio zmotywował swoich podopiecznych. Vive odrobiło część strat i zeszło na przerwę z bagażem jednej bramki.

Po zmianie stron Zagłębie nie oddało tak szybko mistrzom Polski inicjatywy. Świetne interwencje Patryka Małeckiego i skuteczność Miedziowych w ataku spowodowały, że w 36. minucie straty Vive wynosiły trzy bramki. Gdy na ławkę kar powędrował Dawid Przysiek, zespół gości perfekcyjnie wykorzystał przestrzeń na boisku i w krótkim czasie złapał kontakt z rywalem. W odpowiedzi celnie rzucił niezawodny Michał Stankiewicz, ale później do siatki trzykrotnie trafiał już tylko zespół z Kielc.

Niezwykle wartościowy przy grze "na styku" był dla mistrzów Krzysztof Lijewski i Sławomir Szmal. Po świetnej paradzie reprezentanta Polski, Vive odskoczyło Miedziowym na trzy bramki. Mimo dużego nacisku ze strony gospodarzy, drużyna Talanta Dujszebajewa dowiozła prowadzenie do ostatniego gwizdka, w czym duża zasługa Karola Bieleckiego. Rozgrywający w końcówce spotkania wziął ciężar gry na swoje barki i zapewnił kielczanom komplet punktów.

MKS Zagłębie Lubin - Vive Tauron Kielce 28:32 (16:15)

Zagłębie: Szamryło, Małecki - Stankiewicz 9, Przysiek 3, Szymyślik 1, Bartczak, Wolski, Gumiński 5, Kużdeba 1, Marciniak, Macharaszwili, Krieger 3, Gudz, Czuwara, Pietruszko 1, Dzono 5.
Karne: 3/3
Kary: 12 min.

Vive: Sego, Szmal - Jachlewski 3, Zorman 1, Bielecki 7, Lijewski 7, Strlek 2, Cupić 4, Aguinagalde 2, Chrapkowski, Reichmann 5, Kus 1, Vujović, Bis, Fąfara.
Karne: 6/6
Kary: 8 min.

Kary: Zagłębie - 12 min. (Szymyślik, Kużdeba, Przysiek, Gudz, Gumiński, Wolski - 2 min.), Vive - 8 min. (Aguinagalde, Chrapkowski, Zorman, Fąfara - 2 min.)

Sędziowie: Andrzej Gratunik i Mariusz Wołowicz

Najlepszym zawodnikiem meczu był...

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×