MKS znalazł sposób na Start. "Wysoka obrona była kluczem do naszego zwycięstwa"
Lublinianki nie pozwoliły powtórzyć scenariusza z 1 kolejki, kiedy to w końcówce meczu wyrwały punkt EKS. W Elblągu zmieniły m.in. sposób obrony i wygrały 23:21.
Od początku meczu lublinianki starały się grać wysoką obroną, co mocno utrudniało Startowi rozgrywanie akcji. - Nasz obrona była kluczem do zwycięstwa - powiedziała Iwona Niedźwiedź. - Poza momentami, gdzie zaspałyśmy, czy się pomyliłyśmy, to nie miałyśmy problemów z zatrzymaniem elblążanek. Większym problemem była skuteczność i zbudowanie sobie dobrych okazji do rzutów. Zrealizowałyśmy plan, może nie w takim stylu, w jakim zakładałyśmy i chciałyśmy. Przez półtora miesiąca nie grałyśmy ze sobą i to się przełożyło na obraz gry. Z meczu na mecz powinno być coraz lepiej. Treningów nie będzie dużo, bo cały czas gramy. Najpierw puchar w Norwegi, później jeden trening i przyjeżdża do nas Gdynia, a potem kolejny puchar. Sporo tego grania, może to i dobrze, bo najlepiej dogrywa się rzeczy na meczu, a nie na treningu - podsumowała rozgrywająca MKS.
Najbliższym rywalek lublinianek będzie norweski Vipers Kristiansand, z którym to zmierzą się w ramach 1/8 Pucharu Zdobywców Pucharów.