Paweł Gąsiorek: Obawialiśmy się tego meczu

Bardzo dobrze w drugą część sezonu ligowego weszli piłkarze ręczni Nielby Wągrowiec. We wtorkowym spotkaniu pokonali w Zawierciu miejscowy Viret różnicą pięciu trafień.

Hubert Gliński
Hubert Gliński

W założeniu spotkanie pomiędzy zespołami z Zawiercia i Wągrowca od pierwszej do ostatniej minuty miało być wyrównanym widowiskiem, w którym o końcowym sukcesie jednej ze stron zadecydują ostatnie minuty.

Takie nie było. Nielba Wągrowiec już po kilkunastu minutach meczu pokazała miejscowym, która z drużyn jest w tym pojedynku lepsza i po końcowej syrenie dopisze do swojego skromnego dorobku cenne dwa punkty.

- Mecz z Zawierciem zaczęliśmy bardzo dobrze w obronie, dzięki czemu zrobiło się 13:3 w pewnym momencie tej konfrontacji. Przez to mogliśmy kontrolować wynik. Obawialiśmy się tego meczu. Wiedzieliśmy, że ciężko się gra na Śląsku, przez co wyszliśmy na mecz podwójnie zmotywowani i skoncentrowani - powiedział skrzydłowy ekipy z Wągrowca - Paweł Gąsiorek.

- W drugiej połowie graliśmy bardzo długo i cierpliwie w ataku. Popełnialiśmy mało błędów w obronie, co skutkowało pozytywnym wynikiem na koniec - dodał młody wychowanek wielkopolskiego klubu.

Zespół nie zamierza długo rozpamiętywać tego zwycięstwa, ponieważ już w weekend kolejna potyczka ligowa. Wągrowczanie zagrają z Olimpem Grodków we własnej hali.

- Przez najbliższe treningi będziemy przygotowywać się pod ten zespół. Będziemy chcieli zrewanżować się za porażkę u nich jedną bramką - oznajmił na zakończenie Gąsiorek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×