Wielkie nerwy w Legionowie. Bramkarze zatrzymali Pogoń

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

KPR RC Legionowo i Pogoń Szczecin przekonały kibiców, że warto oglądać piłkę ręczną. Hit kolejki był dramatyczny, a na parkiecie kipiało od emocji. Dwa punkty - dzięki świetnej grze bramkarzy - padły łupem gospodarzy, którzy zwyciężyli 24:23.

Niedzielny mecz potwierdził, że siłą obu drużyn są bombardierzy na rozegraniu. To oni od pierwszych minut grali na parkiecie pierwsze skrzypce. W zespole gości ciężar gry wziął na siebie Łukasz Gierak, który w ciągu premierowego kwadransa miał udział właściwie w każdej bramce szczecinian. Po drugiej stronie boiska ataki gospodarzy świetnie napędzał Michał Prątnicki, a Paweł Gawęcki kilka razy pokazał to, co ma najlepsze - wybicie z dwóch nóg i rzut w górny róg.

Mecz długo toczył się w rytmie bramka za bramkę. Sytuacja zmieniła się dopiero, kiedy wyższy bieg wrzucił Tomislav Stojković. Bramkarz KPR-u RC zaczął wybijać rywalom piłkę ręczną z głowy, a przewaga miejscowych urosła nawet do trzech trafień (10:7). Wtedy losy meczu wziął jednak w swoje ręce Michal Bruna - wykorzystał rzut karny, zdobył bramkę, znakomicie podał do Patryka Walczaka i po kilku minutach znów mieliśmy remis.

Obie drużyny trzymały dobre tempo. Także po przerwie na parkiecie trwała wymiana ciosów. Niezłą zmianę w bramce Pogoni dał Adam Morawski, który obronił między innymi rzut karny Witalija Titowa. Kiedy jednak piłka docierała do koła - a legionowianie w tym sezonie z Tomaszem Kasprzakiem grają znakomicie - młody golkiper na skuteczne interwencje nie miał szans.

Ostatni kwadrans z dwoma trafieniami przewagi zaczęli goście (19:17). Trzy kolejne akcje należały jednak do rywali - sytuacja na parkiecie znów się odwróciła. Wreszcie nerwy wzięły górę i w poczynania obu drużyn wdarł się chaos. Zaczęły się mnożyć niecelne podania oraz faule w ataku.

Pięć minut przed końcem meczu dwaj zawodnicy Pogoni zostali ukarani wykluczeniami. Gospodarze wykorzystali szansę i objęli dwubramkowe prowadzenie. Na tym emocje wcale się jednak nie skończyły. Chwilę później było już tylko 24:23. Następnie Titowa zatrzymał Morawski, a chwilę później piłkę po rzucie ze skrzydła odbił Mikołaj Krekora. Kolejną akcję KPR zmarnował. Skórę kolegom uratował jednak Krekora, który został bohaterem meczu.

Kamil Kołsut z Legionowa

KPR RC Legionowo - Pogoń Szczecin 24:23 (12:11) KPR:

Krekora, Stojković - Ignasiak, Bożek, Prątnicki 3, Mochocki 4, Suliński 1, Kasprzak 4, Kowalik 1, Titow 2, Płócienniczak, Brinovec 1, Gawęcki 7, Twardo 1. Karne: 2/3. Kary: 12 min.

Pogoń: Morawski, Tatar - Bruna 8, Walczak 5, Gierak 4, Krysiak, Jedziniak 1, Trzaszczka, Zaremba 4, Kniaziew 1, Fedeńczak. Karne: 1/1. Kary: 6 min.

Kary: KPR - 12 min. (Twardo - 4 min., Prątnicki, Mochocki, Kasprzak, Brinovec - 2 min.) oraz Pogoń - 6 min. (Walczak - 4 min., Zaremba - 2 min.) Sędziowie: P. Kaszubski, P. Wojdyr (Gdańsk). Widzów: 800.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)