Jurij Szamryło uniknął poważnej kontuzji

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Kuba Hajduk /
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk /
zdjęcie autora artykułu

Uraz stawu skokowego, jakiego Jurij Szamryło doznał we wtorkowym meczu z Vive Tauronem Kielce nie okazał się tak poważny, jak przypuszczano. Ukraiński bramkarz Zagłębia Lubin być może wystąpi w rewanżu z mistrzami kraju.

Kontuzja 23-latka wyglądała bardzo poważnie. W pierwszej połowie wtorkowego starcia z Vive Tauronem Szamryło zderzył się z rzucającym na bramkę Piotrem Chrapkowskim. Rozgrywający kieleckiej drużyny wpadł w Ukraińca i przypadkowo wylądował na jego nodze.

- Staw skokowy Jurka wykręcił się dość niefortunnie, było też podejrzenie pęknięcia piątej kości śródstopia - wyjaśnia fizjoterapeuta Zagłębia, Sławomir Kardasz. - W czwartek rozwialiśmy jednak wszelkie wątpliwości. Nie ma pęknięcia, Jurek czuje się już lepiej - dodaje.

Szamryło jeszcze w tym tygodniu powinien dołączyć do zespołu i wziąć udział w treningach. Jego występ w rewanżowym meczu w Kielcach nie jest tym samym wykluczony. - Bierzemy go pod uwagę, da radę - mówi Kardasz.

Ukrainiec wystąpił w tym sezonie niemal we wszystkich meczach Zagłębia w PGNiG Superlidze. 23-latek opuścił tylko jedno starcie - w 12. kolejce z Pogonią w Szczecinie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)