Śląsk - Stal: Nadzieja umiera ostatnia. Mielczanie wciąż walczą
PGE Stal Mielec na spotkanie ze Śląskiem Wrocław pojedzie podbudowana triumfem z Pogonią Szczecin. Jeżeli mielczanie wygrają na Dolnym Śląsku, to utrzymanie w PGNiG Superlidze wciąż pozostanie realnym celem.
Zwycięstwo z Pogonią Szczecin to jak na razie kropla w morzu mieleckich potrzeb. Do miejsca barażowego PGE Stal Mielec traci bowiem aż siedem punktów. Do rozegrania pozostaje sześć spotkań i by realnie myśleć o utrzymaniu, podopieczni Tadeusza Jednoroga nie mogą pozwolić sobie na wpadkę.
W ostatnich dniach szczypiornistom z Mielca wiatr sypie piaskiem w oczy. Kontuzje wyeliminowały kilku kluczowych graczy na czele z Michałem Chodarą. Od kilku miesięcy z urazem walczy z kolei Damian Kostrzewa. Trenera Jednoroga może cieszyć za to fakt, że do zdrowia dochodzą Damian Krzysztofik oraz Paweł Wilk. Wciąż nie wiadomo czy obaj gracze będą w najbliższym czasie do dyspozycji szkoleniowca.
Po sukcesie ze szczecinianami Stal pojedzie do Wrocławia, gdzie czeka na nich Śląsk. Wspominając ostatnie występy wrocławian, wydaje się, że gracze 17-krotnego mistrza Polski czekają już tylko na koniec sezonu. Cztery punkty na koncie, dziesięciu zawodników w meczowej kadrze i katastrofalna frekwencja na trybunach. To wszystko dopełnia obrazu niezwykle zasłużonego klubu, który z nurtem dryfuje ku pierwszej lidze.
Jednego graczom Śląska odmówić nie można. Chociaż rywale zdobywają dwa razy więcej bramek, to podopieczni Piotra Przybeckiego nie odpuszczają i walczą z całych sił. Szkoleniowcowi wrocławian pozostaje tylko bezradnie rozkładać ręce po każdym pojedynku. Były reprezentant Polski próbuje nowych rozwiązań w ataku, w miejsce bramkarza wprowadza dodatkowego gracza, jednak przy braku wykonawców jego innowacje nie wnoszą nic dobrego. Trudno w tym miejscu mieć pretensje do szkoleniowca, podobnie jak do jego zespołu. Wrocławian na więcej nie stać, ale to nie czas i miejsce na podobne rozważania.
Śląsk Wrocław - PGE Stal Mielec, godz. 19.00, 19.03.2016