Vistal Gdynia wyszedł z opresji. "Dziewczynom należą się słowa uznania"

Vistal Gdynia wygrywając w niedzielę z Pogonią Baltica Szczecin wyrównał stan rywalizacji w półfinale PGNiG Superlidze kobiet. Gdynianki będą musiały szukać szczęścia na wyjeździe.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Podobnie jak w Szczecinie, również w Gdyni obie drużyny podzieliły się zwycięstwami. - Gratuluję Pogoni sobotniej wygranej. Czeka nas teraz kolejny wyrównany mecz. Mam nadzieję, że kolejność się zmieni, bo dotąd to szczeciński zespół wygrywa pierwszy mecz, a my drugi. Teraz zostało nam tylko jedno spotkanie - przypomniał Paweł Tetelewski, trener Vistalu.

Gdyńska drużyna ma więc ciągle szansę na podwójną koronę. - Mam nadzieję że wygramy w Szczecinie. Podejdziemy do tego meczu z podniesioną głową i będziemy walczyć o to, by finał był nasz. W takim składzie zdobyliśmy puchar, remisujemy 2:2 z liderem po rundzie zasadniczej i dziewczynom należą się słowa uznania za walkę i za to co pokazują na parkiecie - podkreślił Tetelewski.

- Gratuluję rywalkom walki. W naszym wykonaniu nie był to najlepszy mecz, ale wygrałyśmy. Jestem pozytywnie nastawiona na piąte spotkanie. Po odpoczynku ważne jest zachowanie zimnej głowy i uniknięcie błędów. Było ich za dużo u obu drużyn. Musimy grać spokojniej. Trener nam powtarza, że szybciej nie znaczy lepiej - dodała Monika Kobylińska.

ZOBACZ WIDEO Rio 2016: skażona woda - największy problem organizatorów? (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×