Gwardia - Śląsk: Próba odczarowania hali w ramach podziękowań za gościnę

Ostatni mecz fazy play-out PGNiG Superligi pomiędzy Gwardią Opole a Śląskiem Wrocław nie ma żadnego ciężaru gatunkowego. Wszystkie rozstrzygnięcia zapadły już wcześniej.

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński

Już przed pierwszym gwizdkiem wiadomo, że opolanie ukończą ligowe zmagania na 9. pozycji, gwarantującej utrzymanie bez konieczności rozgrywania baraży. Swego celu dopięli przed tygodniem, pokonując na wyjeździe PGE Stal Mielec 23:19.

Dlatego też zespół z Opola podjął decyzję, by po raz ostatni w sezonie wystąpić jako gospodarz w pobliskich Komprachcicach. To ukłon w kierunku władz gminy za to, że w najbardziej kryzysowym dla Gwardii czasie zezwoliły jej na rozgrywanie spotkań PGNiG Superligi w obiekcie mogącym pomieścić około 300 osób.

W hali OSiR-u gwardziści dwukrotnie wystąpili w lutym. Nie mogli grać wtedy w Opolu przy ulicy Kowalskiej, ponieważ klub zalegał z opłatami za wynajem. Choć podjęli zaciętą walkę z faworyzowanymi rywalami, oba mecze przegrali - 22:27 z KS Azotami Puławy i 22:28 z Orlen Wisłą Płock.

ZOBACZ WIDEO Zygfryd Kuchta: oczekujemy medalu piłkarzy ręcznych w Rio (źródło TVP)

Na zakończenie sezonu podopieczni Rafała Kuptela otrzymają jednak idealną okazję do odczarowania obiektu. Ich sobotni rywal, Śląsk Wrocław, jest od dawna pogodzony ze swoim losem. Ma na koncie zaledwie 4 punkty i już kilka tygodni temu stracił choćby iluzoryczne szanse na pozostanie w lidze.

Odkąd ekipę prowadzona przez Piotra Przybeckiego opuścili w trakcie sezonu kluczowi gracze (Michał Adamuszek, Igor Żabić, Djordje Golubović i Janja Vojvodić), jej siła została zredukowana niemalże do zera. Szkoleniowiec za każdym razem był zmuszony uzupełniać meczową kadrę niedoświadczonymi zawodnikami z drugiego zespołu, co raz po raz odbijało się na wynikach.

Wrocławianom nie można było odmawiać ambicji i zaangażowania, ale kolejni rywale bezlitośnie obnażali ich słabości. Tak też było w starciach z Gwardią. Pierwsze z nich, kiedy Śląsk grał jeszcze w pełnym składzie, opolanie wygrali u siebie z dużymi problemami - 27:26. W następnych nie mieli już jednak żadnych kłopotów ze zdobyciem dwóch punktów (30:20 i 31:18). I wszystko wskazuje na to, czwarta konfrontacja obu drużyn przybierze scenariusz dwóch poprzednich.

Gwardia Opole - Śląsk Wrocław/ 07.05 (sobota), godz. 18:00, hala OSiR w Komprachcicach

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×