Tałant Dujszebajew: Finałowy spektakl mógłby być jeszcze lepszy

Vive Tauron Kielce zwyciężył drugi mecz w finale play-off o mistrzostwo Polski, gracze z województwa świętokrzyskiego pokonali Orlen Wisłę Płock 33:26. Aby cieszyć się ze złota żółto-biało-niebiescy muszą wygrac już tylko jedno starcie.

Aneta Szypnicka-Staniec
Aneta Szypnicka-Staniec

Aktualni mistrzowie Polski bez większych problemów dwukrotnie odprawili Orlen Wisłę Płock w pierwszych starciach finałowych, które zostały rozegrane w Kielcach i są niezwykle blisko obronienia tytułu. Jeśli chociaż raz wygrają w Płocku trzynasty raz w historii będą się mogli cieszyć ze złotych medali i tytułu najlepszej ekipy w kraju. Żółto-biało-niebiescy już teraz wiedzą jednak, że będzie to bardzo trudne zadanie.

- Możemy być zadowoleni z wyniku, ale już w sobotę czeka nas trzecie spotkanie w Płocku. Mamy dużo szacunku do naszych rywali. Wiemy, że to drużyna, która należy do najlepszej szesnastki w Europie, a to świadczy o naprawdę super poziomie piłki ręcznej w Polsce - mówił zaraz po zakończeniu drugiego starcia Dujszebajew, co doskonale pokazuje jak bardzo kielczanie są zmotywowani by wygrać mistrzostwo Polski.

Szkoleniowiec żałował, że w finałowych pojedynkach nie może wystąpić tak liczne grono zawodników, po pięciu graczy z każdej drużyny zmaga się bowiem z urazami.

- Szkoda, że w obu zespołach brakuje tylko zawodników, bo ten finałowy spektakl mógłby być jeszcze lepszy. Chciałbym żeby wszyscy byli zdrowi, ale to jest sport i nie zawsze można na to liczyć - powiedział Dujszebajew.

Kirgiz przyznał, że cieszy się z wyniku osiągniętego w Kielcach, ale już skupia się na kolejnym starciu swojej drużyny. - Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa, ale trzeba pamiętać, że czeka nas bardzo trudny mecz.

ZOBACZ WIDEO Vive Tauron Kielce w Final Four!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×