"Niezrozumiały upadek", "katastrofa" - węgierskie media po triumfie Vive Tauronu Kielce w Lidze Mistrzów

Węgierskie media nie mogą zrozumieć, dlaczego MVM Veszprem wypuścił dziewięciobramkową zaliczkę w finale Ligi Mistrzów przeciwko Vive Tauronowi Kielce. Polski zespół zwyciężył ostatecznie po rzutach karnych 39:38.

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński

Mno.hu (Węgry): Niezrozumiały upadek MVM Veszprem

Węgierski portal mno.hu nie jest w stanie pojąć, jak świeżo upieczeni mistrzowie kraju mogli zmarnować tak dużą szansę na wywalczenie najcenniejszego trofeum w Europie.

Przy pokaźnym prowadzeniu, gracze MVM Veszprém zmniejszyli w pewnym momencie wysokie obroty i już do końca pojedynku nie potrafili na nie wrócić. Duża była w tym zasługa Sławomira Szmala, który w ostatnim kwadransie regulaminowego czasu gry nagle zaczął bronić jak natchniony.

"Kiedy MVM Veszprem prowadził już 28:19, jego zawodnicy pozwolili przeciwnikom złapać oddech niczym kot umierającej myszy. I zdarzyło się coś, czego nigdy wcześniej nie byliśmy świadkami w obecnym sezonie. W bramce Vive Tauronu Kielce w trans wpadł Sławomir Szmal, a kibice węgierskiej ekipy przecierali oczy ze zdumienia. Ich ulubieńcy przegrali w niezmiernie rzadko widywanym stylu, zdobywając srebrny medal w możliwie najbardziej bolesny sposób".

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
węgierskie media
Zgłoś błąd
Komentarze (0)