Zmiany w Gwardii Opole. Klub został spółką akcyjną

prywatnych długów poprzedniej spółki miasto spłacać nie będzie. Tak jak w tytule: "Władze miasta Opola zaangażowały się w pomoc najbardziej utytułowanej drużynie piłki ręcznej w województwie. W związku z utworzeniem spółki akcyjnej zmieni się między innymi zarząd Gwardii." - można wyciągnąć wniosek, że to miasto jest założycielem albo przynajmniej udziałowcem w spółce. Z informacji w opolskich mediach wynika, że to spółka prywatna z wkładem pochodzącym od osoby prywatnej, o której na razie cicho sza. To jak to jest, bo już się w tym "natłoku" informacji z Ratusza gubię ? Jeśli nowa spółka narobi długów, to kto będzie to firmował i spłacał ? Na wczorajszej konferencji widzieliśmy prezydentów Wiśniewskiego i Rola, czy oznacza to, że dają rękojmię za miasto, czy potem dowiemy się, że to spółka prawa handlowego i obowiązują tu przepisy KSH, a wierzyciele będą mogli składać ewentualne wnioski do syndyka (czego oczywiście nie życzę) ? Dyrektorem sportowym został radny, który miał zarzuty prokuratorskie, zatem wizerunkowo znów wtopa ! W Opolu nadal enigma, ale zbliża się sezon urlopowy i pewnie wielu sądzi, że temat do września zejdzie na dalszy plan i słuszny kierunek myślenia. Konferencja robiona naprędce i w pośpiechu, żadnych konkretów, tylko ogólniki... Za tydzień mają zostać załatwione formalności licencyjne, a póki co nie wiadomo kto będzie grał, gdzie będą grać i przede wszystkim skąd wezmą się pieniądze na start oraz na spłatę zobowiązań, no chyba, że tych nowy podmiot nie zamierza spłacać i zawodnicy, wobec których są zaległości będą mieli dokładnie takie samo zdanie na temat Gwardii, jak o poprzednich włodarzach. Byłoby to zatem bardzo ciekawe rozwiązanie, bo faktycznie jeszcze niedawno w Mielcu głowiono się jaki znaleźć plan naprawczy, żeby spłacić zaległości SPR Stal Mielec, aby ta mogła wystąpić w najwyższej klasie rozgrywkowej. Może w Opolu znaleźli jakieś inne rozwiązanie, albo (nareszcie) bogatego sponsora i przyszłość przed nami świetlana...

nie większy.