Patryk Walczak: Przede mną ogromne wyzwanie

Do zespołu Vive Tauronu Kielce dołączył 24-letni kołowy - Patryk Walczak. Zawodnik zdradził, że nie mógł doczekać się pierwszego treningu z nową ekipą, oraz że szczególnie cieszy się na współpracę z Julenem Aguinagalde.

Aneta Szypnicka-Staniec
Aneta Szypnicka-Staniec
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk

- Przede mną ogromne wyzwanie. Czułem dużą ciekawość i już od dawna nie mogłem się doczekać tego treningu. Sam próbowałem się już do niego jakoś delikatnie przygotowywać w okresie wakacyjnym. Nie wiedziałem, na co się szykuję, więc tym bardziej moja ciekawość rosła. Mam wielkie chęci i gotowość żeby zacząć pracować i przygotowywać się do nowego sezonu - powiedział szczypiornista, który do Kielc przeniósł się z Pogoni Szczecin.

Patryk Walczak mimo młodego wieku w poprzedniej ekipie był jednym z najbardziej doświadczonych i wyróżniających się zawodników. W 28 spotkaniach rzucił 118 bramek i był drugim najskuteczniejszym graczem swojego zespołu. 24-latek liczy na to, że w Kielcach podniesie swoje umiejętności, między innymi dzięki współpracy z jednym z najlepszych kołowych na świecie - Julenem Aguinagalde.

- Liczę, że trafi się jakiś trening typowo techniczny dla kołowych i że uda mi się z niego jak najwięcej wyciągnąć. Na pewno będę podpatrywał Julena, bo dla mnie, na równi z Bartkiem Jureckim, to obrotowy numer jeden na świecie. Będę dużo pytał i dużo słuchał - powiedział zawodnik i przyznał, że jest gotowy do podjęcia nowych wyzwań: - Jestem w stu procentach zdrowy, wypoczęty i gotowy do treningów. Wszyscy przeszliśmy badania lekarskie, wyszły one pozytywnie, więc teraz została nam tylko ciężka praca.

Z powodu igrzysk olimpijskich i międzynarodowych turniejów młodzieżowych w Kielcach przygotowania do nowego zespołu zaczęło jedynie czterech graczy z podstawowego składu, ale Walczak nie widzi w tym żadnego problemu.

- W Szczecinie mieliśmy swoje przygody, w trakcie sezonu z powodu kontuzji czasem wypadało nam kilku zawodników. Chyba trzy sezony temu przygotowywaliśmy się do meczu z Vive mając na lewym skrzydle bramkarza, musieliśmy sobie też radzić bez prawego skrzydła i prawego rozegrania, więc wiadomo, że takie rzeczy się zdarzają. Na treningach będą chłopaki z młodszego zespołu, także na pewno będziemy się uzupełniać. Nie możemy narzekać, będziemy robili swoje i pracowali w takiej grupie, jaka jest - podsumował zawodnik.

ZOBACZ WIDEO Zadowoleni i zmotywowani - polscy szczypiorniści dolecieli do Rio (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×