Szczypiorno Cup: Nieudany pościg Pogoni
Górnik Zabrze i Pogoń Szczecin stworzyły bardzo ciekawe widowisko w drugim meczu Szczypiorno Cup. Ostatecznie lepsi o jedną bramkę okazali się zabrzanie.
Od bardzo mocnego uderzenia mecz rozpoczęli podopieczni Mariusza Jurasika, którzy grali bardzo szybko, a Pogoń ratowała się faulami, które dawały zabrzanom kolejne rzuty karne. Bartłomiej Tomczak pewnie wykorzystał trzy z nich, ale pomylił się przy czwartej próbie, kiedy Edin Tatar wyczuł jego intencję i nie dał się przelobować.
Górnicy kontrolowali przebieg spotkania. Między słupkami skutecznymi interwencjami popisywał się Martin Galia, który tym samym dawał możliwość wyprowadzania kontr. Zespół z Górnego Śląska korzystał z okazji i powiększał swoje prowadzenie. Po stronie Portowców dobrze prezentowali się Wojciech Zydroń oraz Michal Bruna (ponad połowa dorobku całego zespołu w pierwszej połowie) Nie wystarczyło to do nawiązania równorzędnej walki z rywalem w pierwszej części gry.
Przewaga topniała z każdą akcją, ale ostatecznie Portowcom zabrakło jednego gola do pełni szczęścia. Jeszcze sześć minut przed końcową syreną na tablicy świetlnej widniał rezultat 30:26. Pogoń grała ambitnie i walczyła do ostatniej sekundy, ale straty z pierwszej połowy były zbyt duże.
Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 31:30 (18:13)
Górnik: Galia, Kicki, Kornecki - Tomczak 6, Daćko 5, Niedośpał 3, Fąfara 3, Sluijters 3, Kryński 2, Bushkou 2, Gromyko 2, Ścigaj 2, Tokaj 2, Gliński 1, Pulczyk, Adamuszek.
Kary: 8 min.
Karne: 5/6.