Sandra Spa Pogoń - Azoty: faworyt nie zawiódł. Szczecinianie wciąż bez punktów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sandra Spa Pogoń Szczecin nie sprostała Azotom Puławy w meczu 2. kolejki PGNiG Superligi. Szczecinianie, podobnie jak kilka dni wcześniej w Legionowie, przegrywali do przerwy 10:17. Ostatecznie goście wygrali na Pomorzu Zachodnim 33:23.

- Nie mamy nic do stracenia. Wyjdziemy na parkiet i spróbujemy ich zaskoczyć - mówił przed meczem Michal Bruna, szkoleniowiec Sandry Spa Pogoni. Zadania nie ułatwił brak w zespole gospodarzy Arkadiusza Bosego.

Już od pierwszych chwil bardzo dobrze w obronie prezentowali się puławianie. Grali twardo, ale czysto. Tego samego nie można było powiedzieć o ich postawie w ataku. Tutaj prym wiódł już Edin Tatar. Po drugiej stronie parkietu niezwykle efektownie prezentował się 18-letni Dawid Krysiak. Pokazał, że drzemie w nim naprawdę niesamowity potencjał.

Oba zespoły długo grały bramka za bramkę. Zgromadzeni w hali kibice mogli być usatysfakcjonowani poziomem widowiska. Azoty zyskały w końcu przewagę. Co ciekawe, zrobili to w momencie, kiedy grali dwóch mniej (10:8). Szczecinianie złapali jeszcze kontakt bramkowy, ale końcowe minuty pierwszej połowy okazały się być dla nich fatalne w skutkach. Seria prostych błędów pozwoliła gościom zejść na przerwę z dużą zaliczką.

Po zmianie stron Pogoń postanowiła zaryzykować. Szczecinianie ustawili się w obronie 3:3, którą zmieniali na 4:2. Mogłoby to wyglądać nieźle, gdyby nie skuteczność. Puławianie z każdą minutą byli coraz bliżej zwycięstwa. W 38. minucie prowadzili już 21:12. Bardzo szybko zawody zakończyły się dla Pawła Grzelaka. Jego trzecia dwuminutowa kara oznaczała czerwoną kartkę.

ZOBACZ WIDEO: Życzliwość ważniejsza niż język. Oto wsparcie paraolimpijczyków w Rio (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Uzyskana przewaga pozwoliła puławianom kontrolować boiskowe wydarzenia. Właściwie już na kwadrans przed końcem można było ogłaszać zwycięzcę. Trudno oczekiwać, że 11 bramek więcej po stronie ekipy z Lubelszczyzny zostanie zaprzepaszczone. Nic takiego nie nastąpiło. Pogoń zasłużenie przegrała to spotkanie i na pierwsze ligowe punkty będzie musiała jeszcze poczekać.

Sandra Spa Pogoń Szczecin - KS Azoty Puławy 23:33 (10:17)

Sandra Spa Pogoń: Tatar, Matkowski - Grzegorek 1, Bruna 5, Garbacewicz, Wąsowski 1, Krupa 2, Jedziniak 1, Krysiak 5 (0/1), Zaremba 1, Kniaziew 3 (1/1), Zydroń 4 (1/3), Fedeńczak Karne: 2/5 Kary: 6 min. (Krupa, Grzegorek, Fedeńczak - 2 min.)

Azoty: Bogdanow, Zapora, Koszowy - Petrovski, Kuchczyński, Łyżwa 6 (1/1), Kubisztal 1, Skrabania 2 Przybylski 3, Grzelak 2, Masłowski 3, Kowalczyk 3 (1/1), Krajewski 4 (2/2), Jurecki 1, Prce 3, Sobol 5 Karne: 4/4 Kary: 12 min. (Grzelak - 6 min., Kubisztal, Petrowski, Przybylski - 2 min.)

Czerwona kartka: Paweł Grzelak (39. min. z gradacji kar)

Sędziowie: Habierski, Skrobak (obaj z Głogowa) Widzów: 1200.

Krzysztof Kempski ze Szczecina

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
Baman LPU
13.09.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Z taką formą liga mistrzów za rok w Puławach :D a tak na poważnie super mecz w wykonaniu Łyżwy i Krysiaka  
avatar
Maxi-102
13.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
6
Odpowiedz
miki....Jeżeli takie mecze mają być promocją LZ....to nie tędy droga, podejrzewam że takich meczy w sezonie będzie bardzo dużo...kilka drużyn gra o medale a reszta i tak nie spadnie grajmy juni Czytaj całość
avatar
LPUUU
13.09.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Ciekawe co na to Grzesiu Tkaczyk ;) Brawo Panowie, spokojnej drogi powrotnej.  
miki
13.09.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Rywalizacja o wygranie grupy pomarańczowej, a co za tym idzie uniknięcie Vive w półfinale zapowiada się pasjonująco. Azoty grają bardzo solidnie i na pewno są w stanie wygrać grupę, choć droga Czytaj całość
avatar
AlexLFC
13.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ostatnie 20 minut slabiutkie widowisko, Azoty odpuscily, Pogon grala juniorami, nienajlepsza reklama polskiej ligi. Brakuje mi w grze Aztow w przewadze gry do skrzydel, do kola jest gra a skrzy Czytaj całość