Rafał Walczak: Wierzę, że każdy mecz czegoś nas uczy

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Domnik /
WP SportoweFakty / Michał Domnik /
zdjęcie autora artykułu

Piłkarze ręczni Grunwaldu Poznań wygrali z Sokołem Kościerzyna 29:28 w ramach I ligi mężczyzn. Poznaniacy do 57. minuty kontrolowali przebieg spotkania i nic nie wskazywało na wielkie emocje do ostatnich sekund.

- Zwycięstwo wyszarpane, aczkolwiek jak na trzy minuty przed końcem prowadzi się czterema bramkami i lekceważy się przeciwnika to może zdarzyć się wszystko - tak ostatni pojedynek komentował trener poznaniaków Rafał Walczak. - Dobrze, że nie dopadł nas czarny scenariusz, bo dwa punkty są ważne i to czy wygrywamy jedną bramką czy dziesięcioma to na pewno się cieszymy - dodaje.

W sobotni wieczór gracze WKS-u Grunwald Poznań byli zabójczo skuteczni z rzutów karnych, które z zimną krwią egzekwował Łukasz Wachowiak. Jednak pod koniec meczu zadrżała mu ręka i nie wykorzystał jednego rzutu karnego, który jak się później okazało zmienił losy spotkania. - Skuteczność z rzutów karnych cieszy, ale szkoda, że ten, który nie został trafiony zadecydował o nerwówce w końcówce spotkania - mówi szkoleniowiec Grunwaldu.

Jak zauważa trener, każdy mecz ma swoje pozytywne aspekty, a przed graczami Grunwaldu jeszcze daleka droga by osiągnąć upragniony cel. -  Wierzę, że każdy mecz czegoś nas uczy a w szczególności uczy młodych zawodników. Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski na przyszłość - kończy.

ZOBACZ WIDEO Ufam Jackowi Magierze (źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Komentarze (0)