Paweł Genda: Mamy jeszcze wiele do poprawy. Przede wszystkim atak pozycyjny

MMTS Kwidzyn rozpoczął sezon 2016/2017 PGNiG Superligi od czterech kolejnych zwycięstw. Porażka 21:33 w Puławach unaoczniła jednak podopiecznym Patryka Rombla, że przed nimi nadal do wykonania wiele pracy.

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński

W pierwszym meczach kwidzynianie pozostawili w pokonanym polu SPR Stal Mielec (28:22), KPR Gwardię Opole (27:20), Górnika Zabrze (25:23) i KPR RC Legionowo (23:20). W każdym z nich zasługiwali na słowa uznania przede wszystkim za postawę w defensywie. Jeśli już przeciwnikom udawało się oddać rzut, zawodnicy z pola mogli polegać na duecie bramkarzy Paweł Kiepulski - Krzysztof Szczecina. Pierwszy z nich został nawet wybrany graczem miesiąca PGNiG Superligi.

- MMTS po raz pierwszy w historii tak dobrze rozpoczął sezon. Nad obroną pracujemy bardzo mocno, pod każdego rywala wygląda ona inaczej. Solidna defensywa i wyśmienita postawa bramkarzy były dla nas kluczami do odniesienia wszystkich zwycięstw - skomentował Paweł Genda.

Po kilku udanych występach, ekipa z Kwidzyna złapała jednak zadyszkę podczas wyjazdowego starcia z KS Azotami Puławy. O jej druzgocącej porażce 21:33 zadecydował przede wszystkim fragment gry między 10. a 22. minutą, przegrany przez MMTS aż 0:9!

- Przeanalizowaliśmy ten mecz co do minuty. Był on dla nas srogą lekcją i ukazał, że mamy jeszcze dużo aspektów do poprawy, przede wszystkim grę w ataku pozycyjnym. Czasami popełniamy w nim głupie błędy, nie dostrzegając odpowiednich rozwiązań. Porażka może się zdarzyć, ale nie w takim stylu jak w Puławach, gdzie nie pokazaliśmy nic ciekawego - dodał 22-letni rozgrywający.

Najbliższą okazję do rehabilitacji dostanie on wraz z kolegami 9 października (godz. 19:00), kiedy do Kwidzyna przyjedzie Wybrzeże Gdańsk. Aktualnie MMTS zajmuje 2. miejsce w tabeli Grupy Granatowej.

ZOBACZ WIDEO: Derlacz o walce Szulakowskiego i zaskakującej decyzji Jędrzejczyk
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×