Wybrzeże - Orlen Wisła. Pusica rozpoczął pogrom

Wybrzeże Gdańsk w meczu 7. kolejki PGNiG Superligi tylko do 17. minuty potrafiło nawiązać walkę z Orlen Wisłą Płock. Później błysk geniuszu pokazał Miljan Pusica, którego w drugiej połowie zastąpili koledzy i goście zwyciężyli 36:25.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Faworyt wtorkowego meczu mógł być tylko jeden. Wybrzeże Gdańsk po dwóch zwycięstwach z rzędu dwa razy uległo rywalom, natomiast Orlen Wisła, która co prawda w Lidze Mistrzów ma swoje problemy, w PGNiG Superlidze jest niepokonana. Mimo to początek spotkania dostarczył wielu emocji.

Nieliczni kibice, którzy przyszli do Ergo Areny mniej licznie niż podczas inauguracji z Vive Tauronem Kielce, na początku przecierali oczy ze zdumienia. Po bramce Huberta Korneckiego Wybrzeże prowadziło 2:0. Do 17. minuty spotkanie było bardzo wyrównane. W końcu jednak gdańszczanom przytrafiła się seria nieszczęść.

Wybrzeże mogło nawet wyjść na prowadzenie, jednak najpierw przy zdobytej bramce Adrian Kondratiuk popełnił błąd kroków, a następnie trzy sekundy po karze, gospodarze wyszli na boisko w siódemkę. Decyzja arbitrów mogła być tylko jedna - Wybrzeże przez 117 sekund grało w czwórkę.

Orlen Wisła nie mogła przepuścić takiej okazji. Katem Wybrzeża był Miljan Pusica. Serb grając tylko w pierwszej połowie rzucił osiem bramek, ośmieszając obronę rywala. Przy takiej formie rozgrywającego nie było mowy o tym, by wyglądający przed przerwą jak dzieci we mgle zawodnicy znad morza mogli nawiązać walkę. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 11:18.

ZOBACZ WIDEO Krychowiak: kontuzja Milika to dla nas tragedia (Źródło: TVP S.A.)

Proporcjonalnie do minut upływających w Ergo Arenie rosła przewaga Orlen Wisły Płock. Piotr Przybecki zdecydował się na zmiany w stosunku do pierwszej połowy. Roszady nie miały jednak negatywnego wpływu na grę jego podopiecznych. Rolę Pusicy przejął skuteczny Sime Ivić. Dobrze bronił młody Tomasz Wiśniewski, a po bramce Valentina Ghionei Nafciarze prowadzili już 27:16.

W tym momencie nastąpiło rozluźnienie w płockim zespole, co momentalnie wykorzystali gdańszczanie. Po dwóch łatwych bramkach Michała Bednarka, gospodarze doprowadzili do wyniku 20:27. Orlen Wisła nie pozwoliła jednak na to, by Wybrzeże zbliżyło się na więcej bramek i ostatecznie goście zwyciężyli różnicą jedenastu bramek.

Wybrzeże Gdańsk - Orlen Wisła Płock 25:36 (11:18)

Wybrzeże: Chmieliński, Pieńczewski, Suchowicz - Kostrzewa 6, Prymlewicz 4, Oliveira 4, Bednarek 3, Rogulski 3, Salacz 1, Kornecki 1, Kondratiuk 1, Podobas 1, Wróbel 1, Sulej.
Karne: 4/5.
Kary: 6 min. (Wróbel 2 min., Kostrzewa 2 min., Bednarek 2 min.)

Orlen Wisła: Morawski, T.Wiśniewski - Pusica 8, Ivić 6, Ghionea 5, T.Gębala 4, Rocha 3, de Toledo 2, M.Gębala 2, Żytnikow 2, Tarabochia 1, Daszek 1, A.Wiśniewski 1, Mihić 1, Kwiatkowski.
Karne: 2/3.
Kary: 8 min. (Pusica 2 min., Żytnikow 2 min., Ghionea 2 min., Ivić 2 min.).

Sędziowie: Jerlecki, Łabuń.

Michał Gałęzewski z Gdańska

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×