EHF. Nykobing - Pogoń Baltica. Rewelacyjna Płaczek nie pomogła. Dunki dopięły swego i zagrają w III rundzie EHF

Pogoń Baltica Szczecin nie sprostała duńskiemu Nykobingowi Falster Handboldklub i przegrała w rewanżu 28:33. Znakomite zawody rozegrała Adrianna Płaczek. Rozstrzelała się też Cebula. Ekipa ze Szczecina żegna się z rozgrywkami EHF.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski
Materiały prasowe / Oskar Błaszkowski

Bardzo dobre wrażenie pozostawiły po sobie szczypiornistki Pogoni Baltica Szczecin w tegorocznej edycji Pucharu EHF. W rewanżowym meczu II rundy nie sprostały duńskiemu Nykobingowi Falster Handboldklub. Zawody rozstrzygnęła dopiero końcówka tej rywalizacji.

Już od pierwszych minut spotkania w Nykobing dobrze w mecz weszła prawa rozgrywająca Szwedka Nathalie Hagman. Gospodynie nie chciały ani na moment oddać pola gry drużynie ze Szczecina i punktowały raz za razem. Pomogły jednak rady trenera Adrian Struzik, który nie mógł być zadowolony z gry swoich podopiecznych. Pogoń mogła co prawda uruchamiać kontry, ale wciąż musiała gonić wynik. W bramce znów dawała o sobie znać Adrianna Płaczek.

W 19. minucie szczecinianki wyrównały na 19:19 po bramce strzelonej z prawego skrzydła. Od tego czasu obie drużyny szły "łeb w łeb". Dosyć często zarówno jeden jak i drugi zespół obijał słupki bramkarkom przeciwnika. Szczególnie w tym okresie gry widoczna była Agata Cebula. Rozgrywała ona naprawdę dobry mecz. Dunki nie pozostawały dłużne. W końcowej fazie pierwszej połowy przypomniała o sobie Kristina Kristiansen.

Pogoń od początku drugiej części spotkania wzięła się za odrabianie niewielkich strat. Potrzebowała czterech minut, by wyjść na jednobramkowe prowadzenie. Zapowiadał się więc kolejny horror, gdyż żadna z drużyn nie zamierzała się tak łatwo poddać. Niemniej wkradały się proste błędy i trudno było ocenić, która drużyna wyjdzie z tej potyczki zwycięsko. W szczecińskim zespole na uwagę zasługiwały: celnie rzucająca Moniky Karla Novais Bancilon i niezastąpiona w bramce Płaczek.

Pod koniec meczu nerwowość zaczęła brać górę nad zawodniczkami zarówno w teamie Struzika jak i Nielsa Agesena. Niepotrzebne faule, niewykorzystane rzuty karne, nieskuteczne ataki, to tylko niektóre błędy widoczne na parkiecie w duńskiej hali. Częściej myliły się przyjezdne, nie wykorzystując sytuacji bramkowych. Nie wytrzymały zawrotnego tempa, które narzuciły zawodniczki z Nykobing. Nic więc dziwnego, że to gospodynie cieszyły się z końcowego zwycięstwa.

Nykobing Falster Handboldklub - Pogoń Baltica Szczecin 33:28 (17:15)

pierwszy mecz: 35:29
awans: Nykobing

Nykobing: Sahlholdt, Vind - Kristensen 1, E. Westberg 3, Hagman 9, J. Westberg 5, Gravholt 2, Nahne, Mortensen, Iversen 1, Holmsgaard, Pedersen 10, C. Kristiansen, K. Kristiansen 2.
Karne: 3/3
Kary: 10 min. (Westberg - 4 min., Kristensen, Gravholt, Kristiansen C. po 2 min.)

Pogoń Baltica: Płaczek, Wierzbicka - Bancilon 6, Noga 3, Szczecina, Cebula 8, Costa 1, Królikowska 3, Jedziniak 1, Zimny, Koprowska, Zawistowska 4, Kochaniak, Jaszczuk 1, Buratto 1, Gadzina.
Karne: 3/4
Kary: 6 min. (Zawistowska - 4 min., Buratto - 2 min.)

Sędziowie:
Nabokau, Kulik (obaj z Białorusi)
Delegat EHF: Abrahamsen (z Norwegii)
Widzów: 805

ZOBACZ WIDEO Garbine Muguruza: Z moją nogą wszystko już w porządku (Źródło: TVP S.A.)


Najlepsze wrażenie w szczecińskiem teamie pozostawiła po sobie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×