Liga Mistrzów: drużyna Michała Szyby postraszyła THW Kiel

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Sascha Klahn /
Getty Images / Sascha Klahn /
zdjęcie autora artykułu

THW Kiel do końca spotkania musiał drżeć o wynik pojedynku z Kadetten Schaffhaussen. Niemiecki zespół w 5. kolejce Ligi Mistrzów ograł 32:29 Michała Szybę i kolegów.

W tym artykule dowiesz się o:

Kibice Zebr po pierwszych akcjach przecierali oczy ze zdumienia. Luka Maros bombardował bramkę THW Kiel i bezradny Niklas Landin mógł tylko wyciągać piłkę z siatki. Niezłe wejście w mecz zaliczył też Michał Szyba. Polski rozgrywający decydował się na indywidualne wejścia (2 gole w trzech próbach), poza tym w tempo uruchamiał kolegów na skrzydle.

Alfred Gislason musiał działać szybko, m.in. Landina między słupkami zastąpił Andreas Wolff, wyżej wyszła też cała linia defensywna. Nie dość, że kilończycy uszczelnili obronę, to jeszcze zaczęli trafiać w ataku. Koncert na kole dawał Patrick Wiencek, zza linii przerywanej odpalali Domagoj Duvnjak i wracający do wysokiej dyspozycji Marko Vujin. Po prowadzeniu Kadetten Schaffhausen zostało tylko wspomnienie.

Przy kilkubramkowej różnicy kilończykom grało się znacznie swobodniej. Trener Gislason coraz częściej eksperymentował z ustawieniem drugiej linii. Swoje minuty dostał doświadczony Christian Zeitz, Duvnjaka na lewej stronie zastępował Lukas Nilsson. Szkoleniowiec Zebr mógł sobie na to pozwolić. W bramce szalał bowiem niesamowity Wolff. Na wyczyny Niemca powoli brakuje słów. Tym razem seryjnie zatrzymywał kontry, których zatrzymać nie miał prawa. Przez pierwsze minuty drugiej połowy Szwajcarzy notowali skuteczność rzędu 20 proc.

Zrobiło się spokojnie, wręcz sennie. Za spokojnie. Gospodarze podali rękę mistrzom Szwajcarii. Piłkę coraz częściej na swojej drodze napotykał golkiper Nikola Marinović, uruchamiał w kontrach Nika Tomineca i na dwie minuty przed końcem zrobiło się tylko 28:30. Sytuację uspokoił jednak gol Lucasa Nilssona. THW wygrał 32:29 i mógł odetchnąć z ulgą. Michał Szyba zakończył mecz z dorobkiem dwóch trafień.

ZOBACZ WIDEO Dawid Sołdecki: Znowu po stałych fragmentach tracimy gole (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Liga Mistrzów, grupa A (5. kolejka):

THW Kiel - Kadetten Schaffhausen 32:29 (19:15) Najwięcej bramek: dla THW Kiel - Domagoj Duvnjak 6, Niclas Ekberg, Christian Zeitz, Marko Vujin, Lukas Nilsson - po 4; dla Kadetten - Gabor Csaszar, Luka Maros - po 8, (...), Michał Szyba 2.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 FC Barca Lassa 14 12 0 2 486:391 24
2 Telekom Veszprem 14 10 0 4 410:382 20
3 Vardar Skopje 14 9 1 4 406:390 19
4 PGE VIVE Kielce 14 7 0 7 439:430 14
5 Rhein-Neckar Loewen 14 7 0 7 418:410 14
6 Mieszkow Brześć 14 4 1 9 379:419 9
7 Montpellier HB 14 3 1 10 377:414 7
8 IFK Kristianstad 14 2 1 11 396:475 5
Źródło artykułu:
Czy THW Kiel zwycięży w Lidze Mistrzów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
kuba859
22.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zawsze mnie dziwi ten zachwyt nad polskimi zawodnikami grajacymi w zagranicznych klubach, szyba sie popisal? 2 gole? co to jest dla rozgrywajacego...  
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
22.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo dobry mecz w Zagrzebiu gospodarze odrobili stratę i teraz prowadzą na minutę przed koncem bramką i mają piłkę i wygrają,co robi bramkarz Zagrzebia :)  
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
22.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo słabo gra Veszprem w tym zespole nie ma chyba chemii.Mnóstwo błędów az dziwi,bo mają świetny skład szeroki,a wyniki słabe. Gra im się nie klei.  
Bartłomiej Kwiatkowski
22.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A trwajacego wlasnie hitu FC Barcelona Lassa - Telekom Veszprém brak w polskiej tv, tylko retransmisja. Dobrze ze na laola dziala