Filip Ivić: Wrócimy silniejsi

Wysoka przegrana na własnym parkiecie z Rhein-Neckar Loewen była dla szczypiornistów Vive Tauronu Kielce zimnym prysznicem. Żółto-biało-niebiescy zapewniają jednak, że takie spotkanie w ich wykonaniu już się nie powtórzy.

Aneta Szypnicka-Staniec
Aneta Szypnicka-Staniec
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

Filip Ivić od początku występów w Vive Tauronie Kielce imponuje formą i liczbą skutecznych interwencji. Był najjaśniejszym punktem zespołu w meczu z Celje Pivovarna Lasko, uratował kielczanom zwycięstwo w Szeged, gdzie w ostatnich piętnastu minutach praktycznie zamurował bramkę. Pojedynek z Rhein-Neckar Loewen mu jednak nie wyszedł. Chorwat zanotował jedynie sześć interwencji, ale nie miał dużej pomocy w defensywie - obrona Vive momentami grała katastrofalnie.

Po przegranym spotkaniu z Lwami Ivicia można było jednak chwalić za jedno - w Kielcach jest dopiero od dwóch miesięcy, a już stara się porozumiewać w języku polskim. Konferencja prasowa po meczu z Niemcami była jego pierwszą w klubie i już wypowiedział się w naszym języku.

- Rhein-Neckar Loewen walczyło do końca. To bardzo dobra drużyna należąca do topu Bundesligi, więc zaprezentowali wysoką formę. Nie jestem zadowolony z meczu - powiedział Chorwat.

Po chwili zawodnik przeszedł jednak na angielski i zapewnił, że jego zespół wyciągnie z porażki odpowiednie wnioski.

- Myślę, że po przerwie reprezentacyjnej wrócimy silniejsi. Czekają nas dwa bardzo ważne mecze z Vardarem Skopje i PPDK Zagrzeb i wiem, że będziemy w lepszej formie walczyć w tych spotkaniach o zwycięstwa - powiedział Ivić.

ZOBACZ WIDEO Zapłakany, chciał uciekać. Oto początki Cristiano Ronaldo. Wróci jeszcze do domu?
Czy przerwa reprezentacyjna wpłynie dobrze na grę Vive Tauronu Kielce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×