Orlen Wisła - Chrobry. Płocczanie nie do zatrzymania, kolejny przeciwnik rozbity

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Szymon Łabiński /
WP SportoweFakty / Szymon Łabiński /
zdjęcie autora artykułu

Kolejna drużyna padła w Orlen Arenie. Tym razem w Płocku wysoko przegrał Chrobry Głogów, którego Orlen Wisła rozbiła aż 37:20 (19:6).

Skuteczność i dobra defensywa. Te dwie cechy coraz częściej charakteryzują zespół kierowany przez Piotra Przybeckiego. Nie inaczej było w niedzielę, gdzie "Nafciarze" rzucili aż 37 bramek, tracąc przy tym zaledwie 20. Z Zagłębiem Lubin wygrali dziewiętnastoma trafieniami, z Chrobrym Głogów dwoma mniej.

Wiślacy "odjechali" z wynikiem już w pierwszej połowie. Rezultat po tej części gry wynosił już 19 do 6 na korzyść wicemistrza Polski. To była demolka w ataku, a na dodatek w bramce Wisły kolejny świetny mecz rozegrał Adam Morawski, który stał między słupkami przez całą pierwszą połowę i zakończył pojedynek z 63-procentową skutecznością (obronionych 9 na 15 rzutów).

Starcie z głogowianami nie było udane dla Lovra Mihicia. Lewoskrzydłowy zakończył swój występ już w siedemnastej minucie. Było nieco zamieszania na parkiecie - karę otrzymał najpierw Tiago Rocha, ale z tą decyzją nie zgodził się najbardziej Chorwat, który odepchnął jednego z przeciwników. Sędziowie uznali, że należy go ukarać czerwoną kartką.

Po zmianie stron na parkiet po dłuższej przerwie powrócił w końcu Mateusz Piechowski. Płocczanin rzucił dwie bramki, w tym jedną z rzutu karnego. Poza tym zaakcentował swój występ w meczu dwuminutową karą. W drugiej odsłonie pojawił się również wracający po kontuzji bramkarz Marcin Wichary, który również zanotował bardzo dobry występ - miał 42 procent obron (10 na 23).

ZOBACZ WIDEO Człowiek instytucja. Jubileusz Janusza Czerwińskiego (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Ostatecznie w drugiej połowie płocczanie nieco się rozluźnili i trener Przybecki zaczął stawiać na eksperymentalne rozwiązania, ale nie przeszkodziło to w odniesieniu wysokiego triumfu. Wiślacy zwyciężyli 37 do 20 i pozostali jedyną niepokonaną drużyną w PGNiG Superlidze obok Vive Tauronu Kielce.

Orlen Wisła Płock - Chrobry Głogów 37:20 (19:6)

Orlen Wisła: Wichary, Morawski, Daszek 7, Wiśniewski 2, Ghionea 7/2, Mihić 1, Rocha 4/1, Piechowski 2/1, Gębala M., Duarte 5, Gębala T. 4, Ivić 2/1, Tarabochia, Pusica, Toledo 2, Żytnikow 1.

Kary: 6 min. (Rocha - 4 min., Piechowski - 2 min.) Czerwone kartki: Mihić.

Chrobry: Stachera, Kapela - Pawłowski 2, Świtała, Krzysztofik 2, Sadowski 2, Sićko 4, Babicz 1, Gujski, Tylutki 2, Sobut 3/1, Biegaj 1, Kubała 1, Rydz 2.

Kary: 10 min. (Tylutki - 4 min., Krzysztofik, Sićko, Sobut - po 2 min.)

Sędziowie: Andrzej Grautnik i Mariusz Wołowicz (Zielona Góra/Wtórek).

Źródło artykułu:
Czy Orlen Wisłę stać na mistrzostwo Polski?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
ququ
21.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To co J.Cieślikowski opowiada po meczu to jakaś kpina. Jak można nie podejść do meczu w pełni zaangażowanym? Kur** Legia z Realem może zremisować i walczyć, a my z Wisłą nie możemy? Ludzie... N Czytaj całość
avatar
blue heart
20.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
najgorsze w dzisiejszym spotkaniu - poziom sędziowania: lipa - nie wiem, co im napisze delegat góralczyk, ale ci sędziowie to mega żal; ładnie wrócił Wichciu; Loczek nadal król! szkoda głupiej Czytaj całość