NMC Górnik - Piotrkowianin. Rzeź gości po przerwie

Szczypiorniści Górnika Zabrze bez większych problemów odprawili z kwitkiem Piotrkowianina Piotrków Trybunalski. Śląską drużynę do efektownego zwycięstwa poprowadził rozgrywający kapitalne zawody Michał Adamuszek.

Marcin Ziach
Marcin Ziach
Materiały prasowe / GÓRNIK ZABRZE

Pierwszy gwizdek środowych zawodów poprzedziła minuta ciszy ku pamięci górników zmarłych w katastrofie w kopalni Rudna w Polkowicach. W związku z dramatem na Dolnym Śląsku odwołany został zresztą weekendowy mecz NMC Górnika Zabrze w Lubinie.

Pierwsze fragmenty spotkania należały do zabrzan, którzy szybko wyszli na dwie bramki przewagi (2:0), niemniej goście z Piotrkowa Trybunalskiego wrócili do równowagi i w 8. minucie gry - po trafieniu Marcina Tórza - wyszli na prowadzenie 4:3. Wkrótce kolejną bramkę dla piotrkowian zdobył Sebastian Iskra.

Dopiero wówczas do roboty w ofensywie wzięli się zabrzanie, którzy za sprawą trafień Marka Daćko i Bartłomieja Tomczaka wyrównali stan meczu, by następnie po bramce Michała Adamuszka w 12. minucie spotkania wyjść na prowadzenie (6:5). Do końca pierwszego kwadransa gry przewaga gospodarzy nie uległa już zmianie.

Na początku drugiego kwadransa zawodów na boisku rządził chaos. Próżno było szukać taktycznie rozgrywanych akcji, dominowały raczej błędy z obu stron i szybkie kontrataki. Nad tempem meczu zapanować nie umieli sędziowie, którzy dzielili graczy obu drużyn dwuminutowymi karami, często zbyt pochopnie.

ZOBACZ WIDEO Człowiek instytucja. Jubileusz Janusza Czerwińskiego (źródło: TVP SA)

Lepiej w rozgardiaszu na parkiecie odnajdywała się drużyna ze Śląska, która utrzymywała dwie bramki zaliczki. Na trzy trafienia przewagi zabrzan wyprowadzić mógł w 25. minucie gry Rafał Gliński, ale jego słabo rzuconego karnego odbił bez problemów Damian Procho. Oddech NMC Górnikowi dał na trzy minuty przed przerwą Maciej Ścigaj, trafiając z dystansu (16:13). Do końca pierwszej połowy wynik już się nie zmienił.

Zaraz po przerwie siedemnastą bramkę dla Trójkolorowych zdobył -  niezawodny w tym meczu - Adamuszek. Kilkadziesiąt sekund później kolejne trafienie dla miejscowych dołożył Andrzej Kryński i NMC Górnik w 33. minucie gry mógł cieszyć się już z pięciu bramek przewagi (18:13). Nie minęły trzy minuty, a gospodarze legitymowali się już siedmioma bramkami zapasu (21:14), bezlitośnie - szybkimi kontrami - wykorzystując błędy piotrkowian w ataku.

W 44. minucie gry NMC Górnik prowadził już dziesięcioma bramkami (26:16), a kolejne trafienie dla zabrzan zanotował - mający w środę dzień konia - Michał Adamuszek. Rozgrywający śląskiej ekipy nie tylko był niezwykle efektywny w ataku, ale także kilkukrotnie świetnymi podaniami uruchamiał swoich kolegów z drużyny, którzy kierowali piłkę do siatki. "Mysza" dał kolejny dowód tego, że jest w tym sezonie w wybornej dyspozycji.

Na tym jednak gospodarze nie zamierzali poprzestać. Do jedenastu bramek przewagę podopiecznych Ryszarda Skutnika podwyższył w 51. minucie gry Aleksandr Buszkow. Po chwili do siatki trafił także aktywny w tym meczu Iso Sluijters i na tablicy wyników zawidniał rezultat 30:18.

W końcowych minutach trener zabrzan dał szansę dublerom, co pozwoliło piotrkowianom odrobić część strat. Między słupkami miejsce Martina Galii zajął Sebastian Kicki, zaś w polu swojej szansy doczekali się Filip Fąfara, Maciej Tokaj czy Tymoteusz Piątek. Goście rzucili się do odrabiania strat - za sprawą szybkich kontr niwelując straty do siedmiu trafień - ale na więcej piotrkowian już stać nie było.

NMC Górnik Zabrze - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 32:25 (16:13)

NMC Górnik: Galia, Kicki – Niedośpiał, Daćko 4, Tomczak 2, Kryński 4, Gromyko 1, Piątek, Sluijters 4, Buszkow 1, Gliński 2, Tokaj, Fąfara 2, Ścigaj 1, Adamuszek 11.
Kary: 10 minut (Niedośpiał, Gromyko, Sluijters, Buszkow, Gliński - po 2 min).

Piotrkowianin: Banisz, Procho – Mróz 3, Iskra 2, Swat 4, Góralski 3, Nastaj 2, Surosz, Szczukocki 1,Andeou 1, Krawczenko 1, Pożarek1, Makowiejew 4,Tórz 3.
Kary: 8 minut ((Andreou, Pożarek - po 2 min, Krawczenko - 4 min).

Sędziowie: Andrzej Chrzan, Michał Janas (Tarnów)
Widzów: 300

Czy Michał Adamuszek powinien otrzymać powołanie do reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×