MŚ 2017. Turniej rozkręca się na dobre. Kolejni rywale Polaków wchodzą do akcji
Po Francuzach i Brazylijczykach kolejnych dziesięć zespołów rozpocznie udział w mistrzostwach świata szczypiornistów. Na drugi dzień imprezy zaplanowano pięć spotkań. Po raz pierwszy zaprezentują się m.in. rywale Polaków - Rosjanie i Japończycy.
Inauguracyjnemu spotkaniu Francji z Brazylią ("polska" grupa) nie towarzyszyło zbyt wiele emocji. Trójkolorowy walec przejechał się po niedawnych gospodarzach igrzysk olimpijskich 31:16. Zachwytów nad interwencjami Thierry'ego Omeyera i Vincenta Gerarda nie było końca, choć, nawet doceniając klasę mistrzów świata, trzeba przyznać, że ich rywale zagrali zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Drugiego dnia turnieju do walki staną pozostały drużyny z grupy A. Polacy zmierzą się z Norwegami, a wcześniej na parkiet w Nantes wybiegną Rosjanie i Japończycy. Dla Biało-Czerwonych spotkanie bezpośrednich przeciwników może stać się materiałem poglądowym na temat nieco odizolowanych od wielkiego handballa reprezentantów Kraju Kwitnącej Wiśni. Zdecydowanym faworytem będzie Sborna, która w okresie przygotowawczym, nawet pomimo braku chorego Dmitrija Żytnikowa, kroczyła od zwycięstwa do zwycięstwa. We Francji okaże się, na ile miarodajne były spotkania podczas turnieju w Rydze i dwumecz z Białorusią.Podobnie jak Rosjan, łagodne wejście w czempionat czeka też Słoweńców. Tym razem bez Deana Bombaca, Urosa Zorman, Gorazda Skofa, za to z nowym zawodnikiem Barcelony Jure Dolenecem i świeżo upieczonym skrzydłowym Vive Tauronu Kielce - Blazem Jancem. O ile bałkańska kadra to kandydat do roli czarnego konia, to reprezentanci Angoli będą raczej dostarczycielami punktów w silnej grupie B.
Afrykańskie zespoły nie zawsze oznaczają łatwą przeprawę. Mogą się o tym przekonać Macedończycy, którzy zmierzą się z Tunezyjczykami. Gwiazda Barcelony Wael Jallouz, bramkostrzelni Oussama Boughanmi czy Sobhi Said - na papierze skład wicemistrzów Afryki prezentuje się solidnie. Doświadczenie jednak po stronie Macedończyków. Wprawdzie z kadra pożegnali się Filip Mirkulowski i Naumcze Mojsowski, ale ostatniego słowa nie powiedział jeszcze Kirył Łazarow. Co to oznacza dla przeciwników? Chyba nie trzeba zbyt wiele tłumaczyć. Prawy rozgrywający Barcelony na turnieju prawdopodobnie przekroczy barierę 1000 bramek w reprezentacji.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar 2017, czyli wyjątkowo kapryśna impreza (źródło: TVP SA)Grupa A:
Rosja - Japonia, godz. 17.45
Polska - Norwegia, godz. 20.45
Grupa B:
Słowenia - Angola, godz. 14.00
Macedonia - Tunezja, godz. 17.45
Hiszpania - Islandia, godz. 20.45