Polska - Norwegia. Kristian Bjornsen do Biało-Czerwonych: Będziecie jeszcze we Francji wygrywać!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA /  /
PAP/EPA / /
zdjęcie autora artykułu

- Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz. Polska narzuciła nam swój styl gry - mówi skrzydłowy reprezentacji Norwegii, Kristian Bjornsen. I dodaje: - Na pewno będziecie jeszcze podczas tych mistrzostw świata wygrywać.

Biało-Czerwoni w pierwszym meczu mistrzostw świata ulegli drużynie Christiana Bergego 20:22. Nasz zespół z czwartą drużyną ubiegłorocznych mistrzostw Europy długo walczył jednak jak równy z równym.

- Polska dobrze zwalniała tempo, długo prowadząc ataki. My musieliśmy się do tego dostosować, przez co nie mogliśmy pokazać naszej najlepszej gry. Nasi rywale spisali się naprawdę dobrze - przyznaje Bjornsen w rozmowie z WP SportoweFakty.

Kluczowym zawodnikiem w szeregach Biało-Czerwonych był Tomasz Gębala, który zdobył w czwartek sześć bramek. - W ogóle nas to nie zaskoczyło. Wiedzieliśmy, że odda w trakcie meczu dziesięć, piętnaście rzutów - mówi Norweg.

Drugim bohaterem naszej drużyny został bramkarz Adam Malcher. - Był naprawdę dobry, utrzymywał Polaków w grze - nie kryje skrzydłowy. - Gdybyśmy w pierwszej połowie wykorzystali przynajmniej trzy czy cztery nasze znakomite sytuacje, byłoby po meczu.

Porażka z Norwegią była pierwszym meczem MŚ, turniej dla naszej drużyny dopiero się zaczyna. - Na pewno Polaków stać na to, żeby pokonać Rosjan czy Brazylijczyków - podsumowuje Bjornsen. Z tymi ostatnimi nasz zespół zagra w sobotę o godzinie 14:45.

Kamil Kołsut z Nantes

ZOBACZ WIDEO Polska - Norwegia: potężny rzut Tomasza Gębali (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Czy Norwegia zdobędzie medal mistrzostw świata?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
wisus54
13.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie zrozumiem nigdy dlaczego w ostatnich decydujących minutach polski zawodnik dostaje piłkę znajdując się poza boiskiem, bardziej idiotycznej straty nie widziałem.