NMC POWEN Zabrze wygrywa w Chrzanowie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nie udało się piłkarzom ręcznym MTS-u Chrzanów sprawić kolejnej niespodzianki. Pomimo momentami niezłej gry i trzybramkowego prowadzenia zwycięsko z tego pojedynku wyszli gracze Powenu Zabrze.

Przed spotkaniem miała miejsce miła uroczystość. Piłkarze ręczni Powenu Zabrze z okazji dnia kobiet wręczyli kwiaty zasiadającym na trybunach chrzanowiankom.

Wynik meczu otworzył celnym rzutem Adam Kruczek. Zawodnicy Powenu mogli już w 2 minucie objąć prowadzenie, jednak rzutu karnego nie wykorzystał Marceli Migała. Chwilę później dwoma skutecznymi akcjami popisał się Mariusz Kalisz i przyjezdni zdołali wyjść na prowadzenie. Chrzanowianie mieli spore problemy ze skutecznością. Pomimo wielu rzutów piłka rzadko lądowała w bramce rywali. Szczypiorniści ze Śląska bez trudu przedzierali się przez obronę gospodarzy. Wyraźnie swojego dnia nie miał Marcin Skoczylas, którego rzuty często padały łupem świetnie broniącego Sebastiana Kickiego. W 15 minucie po trafieniu Tomasza Rybarczyka zabrzanie prowadzili 8:4. Po słabym początku chrzanowianie zaczęli grać nieco lepiej, na jedno trafienie Powenu odpowiadali dwoma. W efekcie takiej gry w 26 minucie po dwóch bramkach Adama Kruczka MTS przegrywał już tylko 10:11. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:13.

Drugą połowę spotkania podobnie jak pierwszą lepiej rozpoczęli zabrzanie, którzy zdobyli dwie bramki pod rząd 15:11. Wydawało się, iż taka przewaga pozwoli gościom na spokojne kontrolowanie meczu. Nic bardziej mylnego, gospodarze ponownie rzucili się do odrabiania strat. W 40 minucie po sześciu trafieniach z rzędu MTS wyszedł na najwyższe w tym meczu prowadzenie 19:16. Patrząc na szczelną defensywę cabanów można było się spodziewać zwycięstwa MTS-u. Wtedy nastąpił kolejny zwrot akcji. Grający w osłabieniu i bez zbytniego pomysłu gospodarze systematycznie tracili inicjatywę. Po dwóch błędach kroków Rafała Bugajskiego zabrzanie zdołali doprowadzić w 47 minucie do remisu 20:20. Gdyby nie kilka udanych interwencji Piotra Rokity w sytuacjach sam na sam różnica bramkowa byłaby bardziej okazała. W 56 minucie gracze Powenu prowadzili już 26:22. W końcówce gospodarze starali się odwrócić losy meczu, jednak było już za późno. Ostatecznie spotkanie zakończyło się porażką MTS-u Chrzanów 27:28.

Po meczu najlepszym zawodnikom MTS-u Chrzanów zostały wręczone stypendia sportowe. Miejmy nadzieję, iż zmotywują one miejscowych piłkarzy do jeszcze lepszej gry.

MTS Chrzanów - POWEN Zabrze 27:28 (11:13)

MTS: Baliś, Pi. Rokita, Walas - Kruczek 11, Bugajski 5, Pa. Rokita 5, Skoczylas 3, Pytlik 2, Odynokow 1, Biłko, Zduń.

Kary: 10 min.

POWEN: Kicki, Winkler - Kalisz 10, Migała 5, Rybarczyk 4, Tatz 3, Bykowski 2, Klementowicz 2, Wojtynek 2, Kąpa, Mogielnicki.

Kary: 12 min.

Kary: MTS - 10 min. (Bugajski 4 min. Odynokow, Pytlik i Skoczylas po 2 min.); POWEN - 12 min. (Kalisz 6 min. i czerwona kartka w 59 min. Mogielnicki czerwona kartka w 58 min. Migała czerwona kartka w 38 min. Wojtynek 4 min. Bykowski 2 min.)

Przebieg meczu:

I połowa: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 2:3, 2:4, 3:4, 3:5, 3:6, 4:6, 4:7, 4:8, 5:8, 5:9, 6:9, 7:9, 7:10, 8:10, 8:11, 9:11, 10:11, 10:12, 11:12, 11:13.

II połowa: 11:14, 11:15, 12:15, 13:15, 13:16, 14:16, 15:16, 16:16, 17:16, 18:16, 19:16, 19:17, 19:18, 20:18, 20:19, 20:20, 20:21, 20:22, 20:23, 21:23, 21:24, 22:24, 22:25, 22:26, 23:26, 23:27, 24:27, 24:28, 25:28, 26:28, 27:28.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)