Mateusz Seroka nie kalkuluje. Do końca będzie dawał z siebie wszystko

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA /
WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA /
zdjęcie autora artykułu

MMTS Kwidzyn pokonał w Gdańsku Wybrzeże 25:22. Mimo podpisanego kontraktu z Azotami Puławy, Mateusz Seroka nie kalkulował. Najlepszy snajper zespołu z Kwidzyna po raz kolejny pokazał klasę i wykorzystał zaufanie kolegów.

MMTS Kwidzyn w meczu walki okazał się lepszy od Wybrzeża. - Mimo wszystko popełniliśmy za dużo błędów. Mieliśmy ustalone zagrywki, a wymyślaliśmy coś dodatkowego. To było niepotrzebne i Wybrzeże pociągnęło wynik, wychodząc na prowadzenie. Wtedy to my musieliśmy się martwić jak to odwrócić - powiedział Mateusz Seroka.

W kluczowym momencie właśnie skrzydłowy MMTS-u Kwidzyn okazał się katem Wybrzeża Gdańsk. Rzucił trzy bramki z rzędu i jak się później okazało, gospodarze już na to nie odpowiedzieli. - Udało nam się obronić i chłopacy mnie zauważyli. Trafiłem te piłki - stwierdził.

W ostatnim czasie pojawiły się informacje, że Seroka podpisał kontrakt z Azotami Puławy. Do końca zawodnik nie zamierza jednak odpuszczać. - Nie oszukujmy się, w MMTS-ie jestem do końca sezonu i chcę tak dokończyć kontrakt, by klub był zadowolony. Jestem zawodnikiem tego klubu i niezależnie z jakim rywalem będę grał, zrobię to na sto procent - zakończył Seroka.

ZOBACZ WIDEO Michał Syrowatka: Przyjąłem mocny cios, ale walczyłem dalej

Źródło artykułu:
Czy MMTS załata dziurę po odejściu Mateusza Seroki?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
haketa GKW
27.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zrobił co mógł i tyle. Nie widziałem żeby jakoś z Puławami się oszczędzał.  
avatar
krzys pawlak
27.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pokazał jak gral z Pulawami.