Azoty - Meble Wójcik. Trzeci pojedynek Dawida z Goliatem

Azoty Puławy zmierzą się z Meblami Wójcik Elbląg w sobotnim spotkaniu 20 kolejki PGNiG Superligi. Każdy inny wynik niż wysoka wygrana gospodarzy nad osłabionym kadrowo beniaminkiem, będzie wielką niespodzianką.

Daniel Kordulski
Daniel Kordulski
gracze Azotów Puławy WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: gracze Azotów Puławy

Puławianie będą chcieli powetować sobie stratę punktów z meczu na szczycie grupy pomarańczowej z Orlenem Wisłą Płock, przegranego 25:29. Porażka z Nafciarzami sprawiła, że Azoty mają do lidera osiem punktów straty - przy jednym spotkaniu rozegranym mniej - i tylko iluzoryczne szanse na doścignięcie go na koniec rundy zasadniczej. Z kolei przewaga podopiecznych Marcina Kurowskiego nad czwartą obecnie siłą PGNiG Superligi - MMTS-em Kwidzyn, zmalała do czterech oczek.

- Tym meczem możemy odbudować się mentalnie. Rywale już w poprzednich spotkaniach pokazali jednak, że mają ambicje i walczą. Na własnym parkiecie ostawili nam trudne warunki, zobaczymy jak będzie w naszej hali. Na pewno będziemy chcieli wygrać i pokazać, że jesteśmy mocną drużyną - mówi przed spotkaniem Meblami Wójcik obrotowy Azotów, Paweł Grzelak.

Sobotni rywal ekipy z Lubelszczyzny napędził ostatnio stracha faworyzowanym rywalom. Najpierw tylko jedną bramką uległ groźnemu NMC Górnikowi Zabrze, by w poprzedniej serii spotkań przegrać z przeżywającym poważne problemy organizacyjne - KPR-em RC Legionowo 23:24. W tym drugi spotkaniu elblążanie mieli wielką szansę doprowadzić choćby do dogrywki. Na przeszkodzie stanęła im jednak własna niefrasobliwość w ataku, przez którą zgubili piłkę w ostatniej akcji regulaminowego czasu gry.

Bardzo dobre spotkanie w barwach Meblarzy rozegrał obrotowy Bartosz Janiszewski, zdobywca ośmiu bramek. W bramce dzielnie wspierał go udanymi interwencjami Bartosz Dudek. Niestety na Witalija Titowa i spółkę tego dnia było to za mało. Beniaminek z warmińsko-mazurskiego, mając na koncie zalewnie dwa zwycięstwa w 19 meczach, zajmuje ostatnie miejsce, zarówno wśród granatowych, jak i w zbiorczej tabeli ligi zawodowej.

ZOBACZ WIDEO: Oktawia Nowacka: nie mogłam uwierzyć, że to wydarzyło się naprawdę

Pierwsze w tym sezonie spotkanie ligowe na linii Puławy-Elbląg zakończyło się zwycięstwem Azotowców 31:26. Beniaminek zagrał w tym meczu bardzo przyzwoicie i potwierdził, że we własnej hali potrafią stawić czoła każdemu rywalowi. Rozegrane także w Elblągu, dokładnie miesiąc temu, spotkanie 1/8 finału Pucharu Polski także wygrali goście 30:21.

Tym razem o przyzwoity wynik będzie elblążankom o wiele trudniej. Podopieczni trenera Jacka Będzikowskiego przybędą na Lubelszczyznę mocno przetrzebieni kadrowo. Po zerwaniu więzadeł krzyżowych w kolanie rehabilitację przechodzi Kamil Netz, do końca rozgrywek nie zagra także Jakub Malczewski. Poza kadrą wciąż pozostaje Michał Tórz. Jakby nieszczęść było mało, ostatnio na jednym z treningów ścięgno Achillesa zerwał prawoskrzydłowy, Marcin Szopa. To kolejny zawodnik drużyny beniaminka, który w Puławach na pewno nie zagra.


KS Azoty Puławy - Meble Wójcik Elbląg / 04.03 (sobota), godz. 18:00

Spotkanie Azoty - Meble Wójcik zakończy się ...

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×