Vistal - MKS Selgros. Lider przegrał z mistrzem

Vistal Gdynia, podobnie jak w sobotę dwie pozostałe drużyny z podium PGNiG Superligi kobiet, przegrał swoje spotkanie. Od gdynianek lepsze okazały się zawodniczki MKS-u Selgros Lublin, które zwyciężyły 28:23.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Alesia Migdaliowa WP SportoweFakty / TOMASZ FĄFARA / Na zdjęciu: Alesia Migdaliowa

Ze względu na ostatnie porażki pozostałych zespołów znajdujących się obecnie na ligowym podium, niedzielne spotkanie było ważne dla obu drużyn. Vistal mógł odskoczyć reszcie stawki, a MKS Selgros zbliżyć się do przeciwniczek. Jak się okazało, perspektywa odskoczenia od rywalek była bardziej kusząca.

Co prawda w dużej mierze dzięki świetnej postawie Marty Gęgi obecne mistrzynie Polski trzymały dystans, jednak znakomicie karne w drużynie z Gdyni wykonywała Katarzyna Janiszewska. Do tego lublinianki łapały kary, a gdy w 18. minucie trafiła Magdalena Stanulewicz, na tablicy wyników widniał już rezultat 10:6!

Chwilę później, gdy kontrę wykorzystała Janiszewska, drużyna Pawła Tetelewskiego prowadziła już 12:7. MKS Selgros nie pozwolił jednak gdyniankom na odskoczenie. Wręcz przeciwnie, lublinianki bardzo szybko odrabiały straty i na pięć minut przed przerwą, gdy trafiła Ivana Bozović, było już tylko 13:12. Vistal w ważnym momencie stracił piłkę w ataku i Neven Hrupec poprosił o czas. Nie przyniosło to jednak efektu i drużyna z Lublina nie potrafiła przez długie chwile wyrównać. Udało się to dopiero na 11 sekund przed gwizdkiem, gdy trafiła Iwona Niedźwiedź.

Drugą połowę znakomicie zaczęły lublinianki, które po dynamicznej kontrze Aleksandry Rosiak wyszły na dwubramkowe prowadzenie. Gdynianki kompletnie nie radziły sobie ze znakomitą obroną MKS-u Selgros i tylko postawa Weroniki Kordowieckiej ratowała liderki przed wyższą stratą. Vistal potrafił jednak wrócić z dalekiej podróży. Od stanu 17:20, gospodynie trafiły trzy razy z rzędu i po tym, jak akcję rzutem zakończyła Katarzyna Janiszewska, ponownie był remis.

ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek wyzywa Zbigniewa Bońka na boiskowy pojedynek. "To bardzo ważny zakład!"

MKS Selgros bardzo szybko wrócił na trzybramkowe prowadzenie. Przy stanie 20:23, dwie lublinianki naraz otrzymały dwuminutowe wykluczenia, a dodatkowo Vistal nie wykorzystał karnego. W tym czasie gdynianki nie potrafiły jednak ani razu pokonać Weroniki Gawlik.

Gospodynie wciąż biły głową w mur, a uskrzydlony MKS Selgros Lublin, robił swoje. Kiedy trafiła Aleksandra Rosiak, na trzy minuty przed końcem było już 21:26. Mistrzynie Polski nie oddały już zwycięstwa. Mecz zakończył się wynikiem 23:28 i w tej lidze jeszcze będzie bardzo ciekawie.

Vistal Gdynia - MKS Selgros Lublin 23:28 (14:14)

Vistal: Gapska, Kordowiecka 1 - Janiszewska 8, Kobylińska 3, Szarawaga 3, Borysławska 3, Kozłowska 3, Stanulewicz 2, Matieli, Zych, Urbaniak, Kulwińska, Lalewicz, Gutkowska
Karne: 6/7.
Kary: 8 min. (Kulwińska, Matieli, Kobylińska, Janiszewska - po 2 min.).

MKS Selgros: Gawlik, Januchta - Gęga 7, Niedźwiedź 5, Nocuń 5, Rosiak 4, Rola 3, Bożović 2, Drabik 2, Kozimur, Matuszczyk, Charzyńska, Uzar.
Karne: 0/1.
Kary: 18 min. (Charzyńska, Niedźwiedź, Rola - po 4 min., Drabik, Rosiak, Uzar - po 2 min.).

Sędziowie: Baranowski, Lemanowicz.
Widzów: 800.

Michał Gałęzewski z Gdyni

Czy przegrana Vistalu to zaskoczenie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×