PGNiG Superliga: huśtawka nastrojów w Gdańsku. Wybrzeże wywalczyło 4 punkty

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk
WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk
zdjęcie autora artykułu

W Gdańsku Stal Mielec zaczęła spotkanie doskonale. Goście prowadzili już 7:2, jednak od 10. minuty Wybrzeże prezentowało się bez zarzutów. Już w I połowie osiągnęli siedmiobramkowe prowadzenie, by ostatecznie wygrać 28:26.

W środę Wybrzeże Gdańsk po raz pierwszy w tym sezonie wystawiło pełną szesnastkę zawodników do protokołu. Po kontuzji nieoczekiwanie wrócił Hubert Kornecki, który dołączył do innych rekonwalescentów - Marka Marciniaka oraz Adriana Kondratiuka.

To jednak zawodnicy Krzysztofa Lipki zaczęli doskonale spotkanie. Świetnie spisywał się kołowy Piotr Krępa, a po trafieniu Wiktora Kawki, w 10. minucie było już 2:7, a dodatkowo zawodnicy z Gdańska łapali kary. Od tego momentu przyjezdni jednak nie istnieli na boisku.

Stal grała zbyt pasywnie w ataku, a Wybrzeże mimo że nie grało bezbłędnie, konsekwentnie odrabiało straty. Z biegiem czasu kolejne błędy wymuszały kolejne złe decyzje gości, a im szybsza gra, tym lepiej wyglądała gra Wybrzeża Gdańsk.

Po raz pierwszy w meczu gospodarze wyszli na prowadzenie w 22. minucie, kiedy bramkę na 9:8 rzucił Łukasz Rogulski. Od tego momentu Marcin Lijewski mógł już tylko bić brawa swoim zawodnikom. Każdy błąd Stali był karcony przez gospodarzy, a wynik I połowy - 18:11 - ustalił Michał Bednarek.

Na początku drugiej połowy po świetnej akcji Jacka Suleja, przewaga Wybrzeża wzrosła już do ośmiu bramek. Wydawało się, że wynik meczu jest już przesądzony, jednak w tym momencie zaczęli atakować mielczanie, którzy nie mieli już nic do stracenia i zmniejszyli różnicę do czterech trafień.

Wybrzeże nie oddało jednak zwycięstwa w tym ciekawym dla kibiców spotkaniu. Gospodarze grali zbyt solidnie i nawet skuteczna gra Rafała Krupy nie mogła zaszkodzić drużynie znad morza. Spotkanie zakończyło się rezultatem 28:26 i gdańska ekipa zdobyła ważne cztery punkty do ligowej tabeli.

Wybrzeże Gdańsk - SPR Stal Mielec 28:26 (18:11)

Wybrzeże: Chmieliński, Pieńczewski - Wróbel 5, Rogulski 4, Adamczyk 4, Prymlewicz 4, Kostrzewa 4, Bednarek 2, Sulej 3, Kondratiuk 1, Kornecki 1, Komarzewski, Podobas, Karne: 0/1. Kary: 14 min. (Wróbel, Adamczyk - po 4 min., Rogulski, Bednarek, Kornecki, Adamczyk - po 2 min.).

SPR Stal: Wiśniewski - Krupa 8, Krępa 6, Wilk 4, Mochocki 3, Kawka 2, Janyst 1, Chodara 1, Saraljić 1, Wojkowski, Cuzic, Kłoda Karne: 3/4. Kary: 6 min. (Krępa 4 min., Kawka - po 2 min.).

Sędziowie: Rajkiewicz, Tarczykowski (Szczecin). Delegat ZPRP: Piotr Brenk (Gniezno).

ZOBACZ WIDEO Lewandowski był w odpowiednim miejscu i czasie - skrót meczu Bayern - Schalke [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

Źródło artykułu:
Czy Wybrzeże grając w pełnym składzie będzie się pięło w górę tabeli?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
pompadu
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dorzucę swoje parę uwag; Zgadzam się z Miki a szczególnie 5 minut końcowe I połowy to masakra. Tyle bramek w 5 minutach stracić z kontry i po błędach własnych to jakby juniorzy grali. Za trener Czytaj całość
avatar
RAF171
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale co jest przyczyna tego , że po super koncówce roku przyszedł taki kryzys? Przecież osiem porażek z rzędu będzie to jakaś masakra jest. Prezes w wywiadach zwala na kontuzje, ale przecież bra Czytaj całość
miki
14.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo słaby mecz w wykonaniu obu zespołów. Widać było, że są w kryzysie i po prostu grają źle. Niezainteresowanego oboma zespołami kibica ten mecz był raczej katorgą dla oczu. Stal przegrała m Czytaj całość